HEWRA - Harry Pothed tekst piosenki (lyrics)
[HEWRA - Harry Pothed tekst piosenki lyrics]
Mówią mi panie Dronie
Lubią mnie panie drogie
Jak nawijam przed oczami nie masz obrazów
Jedyne co masz, to w głowie filmy
(filmy, filmy, o co ci chodzi?)
Mac Lucci, wszyscy skuci, wszyscy skuci?
Mac Lucci, wszyscy skuci
Pijemy se z grala, śpiewamy se lala
Na stole stoi waza, mówimy se wazzup
Nie jestem w synagodze
Do samary topy jej bez żydów włożę
Niewiarygodne nie do wiary
(Mobbyn) , to są czary (Hewra)
Harry pothed, z kiermany mi wystaje portfel
Żartowałem, to pieniądze
Na czole nie mam dziaby, mam na nodze
Jordany mam na sobie, Roshe Run nie noszę
Wchodzę w jej cipę jak w bambosze
Potem popijam Moët, palę sobie bobę
Wszystko to, co robię, jest fachowe
Młody G to jej ulubiony ziomek
Ulubiony ziomek
Jestem urwipołciem, śmierdzę groszem
Od ciebie kurwi stolcem
Murzynie proszę, jesteś aktorem
Siedzisz w swojej norze z macintoshem
Zostałeś kabanosem
Jak wychodziła z domu, byłeś osłem
Ja siedzę z don chichotem
Jestem Indica Jonesem
Tobie sprzedali koper który wali moczem
Na hali marymonckiej, na hali marymonckiej
Przewidziałem to co będzie modne
Młody G - George Orwell z bongiem
Ty latasz wyćpany bąkiem
Twoja klika to waćpany i paziowie
Numer twojej flamy w trapfonie
Mam w nieodebranych mamy to
Mobbyn
Lubią mnie panie drogie
Jak nawijam przed oczami nie masz obrazów
Jedyne co masz, to w głowie filmy
(filmy, filmy, o co ci chodzi?)
Mac Lucci, wszyscy skuci, wszyscy skuci?
Mac Lucci, wszyscy skuci
Pijemy se z grala, śpiewamy se lala
Na stole stoi waza, mówimy se wazzup
Nie jestem w synagodze
Do samary topy jej bez żydów włożę
Niewiarygodne nie do wiary
(Mobbyn) , to są czary (Hewra)
Harry pothed, z kiermany mi wystaje portfel
Żartowałem, to pieniądze
Na czole nie mam dziaby, mam na nodze
Jordany mam na sobie, Roshe Run nie noszę
Wchodzę w jej cipę jak w bambosze
Potem popijam Moët, palę sobie bobę
Wszystko to, co robię, jest fachowe
Młody G to jej ulubiony ziomek
Ulubiony ziomek
Jestem urwipołciem, śmierdzę groszem
Od ciebie kurwi stolcem
Murzynie proszę, jesteś aktorem
Siedzisz w swojej norze z macintoshem
Zostałeś kabanosem
Jak wychodziła z domu, byłeś osłem
Ja siedzę z don chichotem
Jestem Indica Jonesem
Tobie sprzedali koper który wali moczem
Na hali marymonckiej, na hali marymonckiej
Przewidziałem to co będzie modne
Młody G - George Orwell z bongiem
Ty latasz wyćpany bąkiem
Twoja klika to waćpany i paziowie
Numer twojej flamy w trapfonie
Mam w nieodebranych mamy to
Mobbyn