Klocuch - Kwiecien tekst piosenki (lyrics)

[Klocuch - Kwiecien tekst piosenki lyrics]

Kiedy nie leżę mogę siedzieć albo stać
Kiedy niedziela Internet może zwalniać
Już nawet blucza mam w słuchawkach Hykkera
Przestały plątać mi się kable w kieszeniach
Jak spadnie śnieg będziemy lepić bałwany
Jestem pieskowcem denerwują mnie koty
Na zewnątrz pole, ale lepsze w środku gry
Zaraz coś włączę mój komputer nie jest zły

Bo jest najlepszy
I musi być włączony bez przerwy
Tamtem stary mi grał już na nerwy
A monitor mam stary i nie potrzebuję
Nowego bo przecież nie śnieży
Głośniki podłączyłem do wieży
Czytam wasze wszystkie komentarze
Nie jest ich aż tak dużo a daje
Mi to w Internecie największą zabawę
Kolego życie jest jak nożyczki
Więc nie stawaj w kamienne potyczki
Gdybym miał działający termometr


To zmierzyłbym się
Ale żaden nie działa to nie mam gorączki
Ale mogę chociaż umyć rączki
Zaraz wracam idę zjeść pierożki
Proszę mnie zawołać do drugiej zwrotki
(serwus)

Jak spadnie deszcz zrobimy kropli wyścigi
Jestem piaskowcem denerwują mnie kombi
Na zewnątrz pole ale lepsze w środku gry
Zaraz coś włączę mój komputer nie jest zły

Bo jest najlepszy
Chodzi szybko jakby się gdzieś spieszył
Po wiadro za darmo
Te co rozdawali pod Castoramą
Tobie się pewnie nie włącza tam Rambo
Ja dwie gry na raz odpalam żwawo
Tak tylko mówię nie że się śmieję
Zawsze chciałem mieszkać w domku na drzewie
Wtedy nie musiałbym schodzić na ziemię
Na obiad wołajcie mnie smsem
Szkołę i tak mamy przez Internet
Biorę draże korsarze
Chociaż chyba wolę marynarze
Pani z polskiego z domu nadaje
Ja nic nie rozumiem przez to zacinanie
Jakby nie szumy to bym lepiej słyszał
Może zamiast mówić powinna pisać
Widać też słabo jakbym grał w Gothica
Całkiem wywaliło zjem se batonika

Jak zamkną sklep to zrobiliśmy zapasy
Jestem bułkowcem bo za duże są chleby
Na zewnątrz stoję bo chcę zrobić zakupy
W zespole Golce nie jest dwóch ich tylko trzy

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować