Kortez - Ćma barowa tekst piosenki (lyrics)

Łukasz Federkiewicz

[Kortez - Ćma barowa tekst piosenki lyrics]

Ten ponury bar w zimie grzał
Artystów kusił w płynie spokój lał
Z dymem żal a z lodem gorycz kruszył

Klientela wściekła wielki post
Każdy łajdak wstęp ma na swój koszt
Kiedy szkło tu pęka pali most
A na dzisiaj tylko jeden plan
Byle nie osiągnąć tutaj dna tu dna

Za czyste sumienie dziś do dna do dna
Za światło i za cienie też do dna aż do dna
By było jak dawniej znów choć raz
Aż do dna do dna
Za tych co już na dnie są też do dna
Aż do dna do dna

Ten ponury bar w lecie stał
Duszny bez złudzeń późno stygł już skwar
Pusty kadr a stołki ciągle cudze
Ktoś szorował ladę cicho klnąc


Inny szarpnął kable wysiadł prąd
Gdy butelka pękła spłonął most
I na dzisiaj tylko jeden plan
Byle nie osiągnąć tutaj dna tu dna

Za czyste sumienie dziś do dna do dna
Za światło i za cienie też do dna aż do dna
By było jak dawniej znów choć raz
Aż do dna do dna
Za tych co już na dnie są też do dna
Aż do dna do dna

Czy wychylisz się by spojrzeć raz
Co na dnie masz

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować