Kortez - Z imbirem tekst piosenki (lyrics)
Łukasz Federkiewicz
[Kortez - Z imbirem tekst piosenki lyrics]
Które ty serwujesz mi
Brałem byle co, byle mieć
Kilodżule by się bić
Kilodżule by się o coś lać
Gest nikczemny, słowo klucz
Teraz czekam aż ukroisz nać
Dodasz cukru, narwiesz bzu
Z imbirem z imbirem
Imbirem imbirem
Smakuje mi choć nie przywykłem
Nie przywykłem kanciaste mam
Smakowe kubki za płytkie
Staram się i nie chcę cię urazić
To bzdury przecież
Nie chcę byś poznała moją byłą dietę znów
Nie jadałem dotąd takich dań
Które ty serwujesz mi
Brałem byle co, byle mieć
Kilodżule by się bić
Kilodżule by się o coś lać
Gest nikczemny, słowo klucz
Teraz ze mną pragniesz słodko spać
Każdy twój sen chłonę, prócz
Imbirowych przyszłości o smaku kabli
O smaku gniewu jak umknęła nam ta
Mała różnica przeciwny biegun
I jak umknęło nam, że kogoś innego
Ci już potrzeba
Kto pachnie imbirem
Imbirem
Imbirem
Kto pachnie imbirem