Oki - 120/70 (feat. Stachu Yankes) tekst piosenki (lyrics)
Oki [Oskar Kamiński] Lubin, Polska 🇵🇱
[Oki - 120/70 feat. Stachu Yankes tekst piosenki lyrics]
Stachu Yankes
Życie przeszywa te bloki piętrzą
Się jak himalaje deszcz kapie na skoki
Które poleciły foki z klasy
Bryza pudruje ci oczy, mood masz średni
Lecz na bajer idziesz gdy te
Tanie cizie pudrują swe nosy
W ciszy z drugiej strony globu
Ktoś o życie teraz walczy
Pewnie z lewej prawej typ ma
Zmułe to na Paryż jebnie
I to nie jest egzystencji ból
Bo to zna każdy wszędzie
Wiec co cie będzie obchodziło jak
Te foki z klasy
Z pierwszej strofy jednak kłamały
I baby odbiór
Straszny będzie i cie przejdzie chłóóóód
Zimny jak deszcz, który padał na te buty
Życie wraca jak bumerang
Nike mówi takie buty choć bumerang w logo ma
Ważne jest teraz logo na
Koszulce, co ci się akurat pewnie podoba
Wiesz nie chce dorastać ale myśli takie
Coraz częściej w bani mam
I mami martwi się zęby żaden
Nałóg mnie nie omamił
Mamy przecież tę samą krew
Szczęśliwy jestem dzięki bliskim znak
Zodiaku to lew
Znam do ptaków śpiew i do demonów lament
I w obu tych przypadkach mówiłem na końcu
Amen byłem w dupie, nie wiedziałem nic
Lecz w chuj energii
Takie głupie kiedy czuje dziś, że muszę mieć
A nie mam bestii w swojej duszy więcej
Kły mi się stępiły na tym trupie
Którym truje coraz mniejsze szczęście
Świat to suma elementów
Każdy z nich to człowiek
Czemu mówisz wobec tego, że to wstyd o sobie
Opowiadać skoro to tak ważne dla nas ludzi
Mieć oparcie w braciach, my dla was
A nie odwrotnie ziomek
Misja MC's to coś więcej
Niż ten entertainment
I cieszę się gdy widzę pierwszych
Którzy wierzą we mnie
Cieszę się gdy widzę pierwszych
Którzy nie chcą w brednie wierzyć
Zaczynają słuchać innych wierzą
Że jest więcej
Niż ci MC’s, którzy kłamią niż ta głupia suka
Niż to TV
Które ściemnia mama wiecznie głucha
Tata kurwa stary ruchacz, przyjaciółka
Za która byś oddał ducha bo kochasz
A ona u boku Boga spogląda na twoje życie
I nie chcesz żadnej innej
Wiesz, że może być lepiej
Wybierasz cierpieć czyż nie?
Wiem, że chcesz po prostu kochać
Ją i być kochanym
Przyjmij te energie w prezencie
Nie postaci ofiary (ta)
Pięć koncertów gramy
Mój rocznIk 98, nie myślę o problemach
Mam dwie dychy
Jak trzynaście to zacząłem sklejać
Wyszło coś z tego, w kwietniu z cztery
Pięć koncertów gramy ja kończę se płytę
Jest już gites czy ja mam omamy?
Zawsze nam mało money, siłę my mamo mamy
Magowie w mojej gildi to nie maja mało many
Kumasz to stary, taka metaforka
Sorka ani rusz
Na backstage'u jakiś joincik, jakaś soda
Jakiś juice
Wiesz, my to zwykłe rozrzutne chłopaki
Harnol Gang, MK, Oki, Girson, DJ Blacki