Oki - Baddest tekst piosenki (lyrics)
Oki [Oskar Kamiński] Lubin, Polska 🇵🇱
[Oki - Baddest tekst piosenki lyrics]
Piękna jak Budapeszt nocą, nawet w deszcz
Nie chcę jointów
Przecież tobą zwalczam stres
Nie wiem jak to robić, wiem już
Jak to robisz
Nie chcę mieć cię dosyć mimo tego, że
Mało czasu, żeby marzyć
Mało czasu, żeby nie żyć
Za dużo drugów, żeby zażyć
Za dużo drugów, żeby przeżyć, wow!
Ile mogę oddać za tę postać? (zostać)
Ile mogę oddać, żeby być? (wow)
Ile mogę oddać, żeby zostać? (zostać)
Wiem że powiedziałabyś, że nic, wylewamy lean
Wyjebany lot, pokochałem w tobie to
Ty we mnie wylewamy łzy, to to przetrę
Wyjebany styl, to konkretne
Jak wtedy, gdy wyrwiesz zawleczkę
A płonę, ty płoniesz, wybucham!
Nie chcę mieć dość cię to takie proste
Kocha mój głos, lubi się śmiać
Kocham jej flow, lubię jej smak
To wszystko mi gra to dla mnie jak gra
Gdy czuję ten stan, nie czuję, że gasnę
Ile muszę wylać łez, ile muszę wylać łez?
Żebyś piła to jak drinki
Baddest bitch, moja Lil Kim
Ile muszę wylać łez
Żebyś piła to jak drinki?
Baddest bitch, moja Lil Kim
Zanim coś mi powiesz, poczuj
Zanim zabrakuje głosu zanim zasmakuje losu
Zażyj i mnie poczuj jak w oczy ten piach!
Nie wiem, czy czuję ten smak
Dla mnie jak crack, w głowie mam crash
Znam cię jak mnie
Gdy biorę, gdy biorę… wdech
Szarpie za kitkę
Gdy patrzy się na mnie jak Britney
Diabeł i anioł, to szybkie, nie przykre
Ewoluuje to w moją ikrę, wiesz (wiesz)
Lubię, kiedy jesteś tipsy (co?)
Naturalna, żadne tipsy
(co ty pierdolisz ziomuś)
Piękna dusza, fajne cycki (wow) nie wiem
Czy czekałem tu na ciebie całe życie
Czy w ogóle to przypadek
Nie pomyślę o tym nawet
Kiedy kładę cię na siebie
Kiedy zaglądamy w siebie kiedy nie wiem
Czy to prawda i dopiero ją docenię
Kiedy wiarę w to co wierzę
Z czasem smutek to pobierze
I na skutek naszych zwierzeń, to boli
(to boli)
Mi nie brakuje kontroli, wina-steroid
Jak lecę i wszystkich tych wylanych łez
Raz, raz, dwa, trzy
Ile muszę wylać łez? (wow)
Ile muszę wylać łez? (wow)
Żebyś piła to jak drinki
Baddest bitch, moja Lil Kim
Ile muszę wylać łez
Żebyś piła to jak drinki?
Baddest bitch, moja Lil Kim
Nie chcę jointów
Przecież tobą zwalczam stres
Nie wiem jak to robić, wiem już
Jak to robisz
Nie chcę mieć cię dosyć mimo tego, że
Mało czasu, żeby marzyć
Mało czasu, żeby nie żyć
Za dużo drugów, żeby zażyć
Za dużo drugów, żeby przeżyć, wow!
Ile mogę oddać za tę postać? (zostać)
Ile mogę oddać, żeby być? (wow)
Ile mogę oddać, żeby zostać? (zostać)
Wiem że powiedziałabyś, że nic, wylewamy lean
Wyjebany lot, pokochałem w tobie to
Ty we mnie wylewamy łzy, to to przetrę
Wyjebany styl, to konkretne
Jak wtedy, gdy wyrwiesz zawleczkę
A płonę, ty płoniesz, wybucham!
Nie chcę mieć dość cię to takie proste
Kocha mój głos, lubi się śmiać
Kocham jej flow, lubię jej smak
To wszystko mi gra to dla mnie jak gra
Gdy czuję ten stan, nie czuję, że gasnę
Ile muszę wylać łez, ile muszę wylać łez?
Żebyś piła to jak drinki
Baddest bitch, moja Lil Kim
Ile muszę wylać łez
Żebyś piła to jak drinki?
Baddest bitch, moja Lil Kim
Zanim coś mi powiesz, poczuj
Zanim zabrakuje głosu zanim zasmakuje losu
Zażyj i mnie poczuj jak w oczy ten piach!
Nie wiem, czy czuję ten smak
Dla mnie jak crack, w głowie mam crash
Znam cię jak mnie
Gdy biorę, gdy biorę… wdech
Szarpie za kitkę
Gdy patrzy się na mnie jak Britney
Diabeł i anioł, to szybkie, nie przykre
Ewoluuje to w moją ikrę, wiesz (wiesz)
Lubię, kiedy jesteś tipsy (co?)
Naturalna, żadne tipsy
(co ty pierdolisz ziomuś)
Piękna dusza, fajne cycki (wow) nie wiem
Czy czekałem tu na ciebie całe życie
Czy w ogóle to przypadek
Nie pomyślę o tym nawet
Kiedy kładę cię na siebie
Kiedy zaglądamy w siebie kiedy nie wiem
Czy to prawda i dopiero ją docenię
Kiedy wiarę w to co wierzę
Z czasem smutek to pobierze
I na skutek naszych zwierzeń, to boli
(to boli)
Mi nie brakuje kontroli, wina-steroid
Jak lecę i wszystkich tych wylanych łez
Raz, raz, dwa, trzy
Ile muszę wylać łez? (wow)
Ile muszę wylać łez? (wow)
Żebyś piła to jak drinki
Baddest bitch, moja Lil Kim
Ile muszę wylać łez
Żebyś piła to jak drinki?
Baddest bitch, moja Lil Kim