Oki - Koła tekst piosenki (lyrics)

Oki

Oki [Oskar Kamiński] Lubin, Polska 🇵🇱

[Oki - Koła tekst piosenki lyrics]

Stary, widzę, że włączyłeś
Ja, ja to teraz powiem do mikrofonu
Ja nie kalkuluję, stary, czy ja jestem tu
Czy odmówiłem,  zresztą zobaczysz
Co się będzie działo
Ja chcę mieć tylko ludzi pod sceną, kurwa!

Koła, koła, koła, mówią: "Oki zmienisz grę"
Eeeej, bałagan w bani, ja ocieram krew
Koła, koła, nadal ponad, blow up
Osiedla ze mną lub przeciwko mnie
Koła, koła, koła, mówią: "Oki zmienisz grę"
Eeeej, bałagan w bani, ja ocieram krew
Koła, koła, nadal ponad, blow up
Osiedla ze mną lub przeciwko mnie

Od małolata ci mówię to samo
Że gonię marzenia
Na bloku wychodzę, gotuję ten ogień i robię
Co mogę
Na twarzy maluje mi spokój, na boku lamusy


Co wtedy gadali
Że nie wyląduję, nie pytam, czy mogę i biorę
Co moje ja biorę paliwo, poleję do
Pełna ziomalom, bo zapamiętałem, że byli
Jak za tym nie było nikogo, mówili debile
Ja dalej to piszę
Ja dalej pracuję, my zapierdalamy 24 na 7
Ja nawet nie dyszę
Ty lepiej zapytaj chłopaków, gdzie biegną
Który wywali mnie w ciemno? Którzy bywali
Ci jacy zostali
Te same demony nade mną, bledną
Teraz te chłopaki bledną
Nogę połamię, bo kiedy dodaję ci gazu
To od razu cię to pokopie jak Enzo
Tyle spalamy numerów
Że typy nad nami się wędzą
Tyle spalamy numerów
Że typy nad nami się wędzą

Bałagan w głowie, krew, krew, lubię dobić
U, nie śpij, nawet kiedy cisza, budzę podziw
Ciągle nie chce się obudzić, stawiam krok
U, jeśli jedziesz ze mną, no to czujesz szok

Koła, koła, koła, mówią: "Oki zmienisz grę"
Eeeej, bałagan w bani, ja ocieram krew
Koła, koła, nadal ponad, blow up
Osiedla ze mną lub przeciwko mnie
Koła, koła, koła, mówią: "Oki zmienisz grę"
Eeeej, bałagan w bani, ja ocieram krew
Koła, koła, nadal ponad, blow up
Osiedla ze mną lub przeciwko mnie

Yeah, yeah, biorę buch, buch, kush
Na mej dłoni, nie ból, na mej skroni
Yeah, yeah, tusz tusz
Na mój brzuch i nie boli
Yeah, yeah, wchodzę na bity to bolid tu
Oni mi dali paliwo, ja prawię nie palę i
(phew) ratatatatata i (phew)
Nie mam kataru, bo jebie mnie puch
W opiece Bóg, puk, puk
Nie pytam, kto to, bo niby po chuj?
Dzielę na pół, co zarobimy, podzielę na pół
Mam wyjebane, co mówią te twoje chłopaki
Ja wyłożę połowę tego, połowę i pół
Trochę porobię, połowię i ryby położę na stół
Cool, cool, jestem gorący, a mówią, że cool
Nie wiem, o co chodzi, ale mam numer z nim
Kiedyś tam, kiedyś nagram to
W sumie wyjebane
To jest freestyle, mordo, sprawdzaj to!

Bałagan w głowie, krew, krew, lubię dobić
U, nie śpij, nawet kiedy cisza, budzę podziw
Ciągle nie chce się obudzić, stawiam krok
U, jeśli idziesz ze mną, no to czujesz szok

Koła, koła, koła, mówią: "Oki zmienisz grę"
Eeeej, bałagan w bani, ja ocieram krew
Koła, koła, nadal ponad, blow up
Osiedla ze mną lub przeciwko mnie
Koła, koła, koła, mówią: "Oki zmienisz grę"
Eeeej, bałagan w bani, ja ocieram krew
Koła, koła, nadal ponad, blow up
Osiedla ze mną lub przeciwko mnie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować