O.S.T.R. - 20/20 tekst piosenki (lyrics)
[O.S.T.R. - 20/20 tekst piosenki lyrics]
Wybujanym frajerom nie podaję ręki
Nie chwalę się pieniędzmi, licząc swoje pliki
Hajs raperów by nie starczył
Kulczykowej na waciki
Beka, wciąż idę pod prąd z życiem
Wolę być dobrym ojcem, niż nagrać dobrą płytę
To ja - ostatni Beatles, klasyki niedobitek
Mógłbym rzucić wszystko
W pizdu wyjechać na Teneryfę
Nie jak zacząłem coś, to skończę
Choć relacje z ludźmi są jak
Whisky z colą: słodko-gorzkie
Po co pośpiech? Niech się inni pocą proste
Sorry, tak nie potrafię
Musiałbym odciąć emocje
Jacy wszyscy, kurwa, fajni wybacz, pało
Że nie szyje nikt moich ubrań w Italii
Nie jestem elitarny tabasko, dzieci kwiaty
Możesz ociekać bańką szmaty to tylko szmaty
Dwa cztery karaty - moje słowo warte więcej
Jesteś ze mną, będę z Tobą, bracie
Zawsze tam gdzie jesteś
20 lat i pędzę dalej, jak domowy bimber
Dla rodziny, moich ludzi i wszystkiego
Co mi bliskie
20 lat w podróży, a życie ciągle śpiewa
Wszystkie ręce do góry to mój kawałek nieba
O dodaj S, dodaj T, dodaj R
Dla lamusów to jak koszmar, dla moich ludzi 5
Bity odcinają tlen, kabina tłumi dźwięk
Jestem gruby - wybacz mi to
Przez każdy tłusty wers mam swoje zasady
Mówię prawdę prosto w twarz
Nie pierdolę za plecami
Jeśli mam coś do Ciebie
Dowiesz się o tym pierwszy
I będziesz chodzić szczerbaty
Jak nie masz floty na zęby
Jakiś chętny na szybki zawał serca?
Pamiętaj, że nic ludziom nie
Smakuje tak jak zemsta
Zatrzymuje czas jak Pentax karma
I jej esencja to nie giełda nikt nie powie
Ci o akcjach na osiedlach
Od LWC tacy sami dzisiaj
Ekipa, co ubarwia życie cyctatami z Misia
20 lat na płytach nie pytaj mnie, kim jestem
Dla rodziny - moich ludzi byłem i zawsze będę
20 lat w podróży, a życie ciągle śpiewa
Wszystkie ręce do góry to mój kawałek nieba