O.S.T.R. - Chwila na refleksje tekst piosenki (lyrics)
[O.S.T.R. - Chwila na refleksje tekst piosenki lyrics]
2007, 3059, 4823, tak właśnie
W tych wszystkich datach
Wczoraj jak i przed wczoraj zobaczysz
Fioletowe niebo i zielone słońce
Mam nienawidzieć ludzi
Gdy ktoś wierzy w Islam
Już wolę być debilem
By z niewiedzy korzystać
Moi koledzy z boiska
Każdy już po trzydziestce
Przez koks, co po niektórzy nie
Wiedzą, co jest pięć, wiesz
Mam nienawidzieć braci za ten thriller
Po amfetaminie, gdy detox czyści żyłę
Choć nigdy tam nie byłem i
Cieszę się jak żyję ale powiedz mi czy za to
Wszystko mam ich nienawidzieć
Mam wiarę w dobre imię i siłę jak He man
Choć nie jestem mimem i z
Czasem na pewno przeminę
Mam nienawidzieć za to, co robią na bani
Masz głowę na karku
Nie dasz się srogo otumanić
Mam nienawidzieć ludzi za kolor skóry
To tak jakbyś zaliczał disco polo do kultury
Być z epoką cenzury, czy to jest demokracja?
Czy koniec jest
Gdy człowiek spłonie w demonstracjach
Mam nienawidzieć nas, za marzenia
Bo tu, jak każdy wiarę miewam
Ta wiara czyni cuda, których się dosięga
Mam nienawidzieć Boga za to
Że każe mi klękać klęcząc oddaję duszę
Grzechy pozostają w mięśniach
Mam nienawidzieć brata
Za to że wierzyć przestał
A pomyśl, ile człowiek może przeżyć w lękach
Sugestia jest jedna i tu nie ma wyjścia
Oby z nas każdy trafił do czyśćca
Dziś szkoła uczy, ale nienawiści
Agresji, arogancji zwłaszcza do religii
Tu nie ma reguł, w tym peletonie biegu
Sam staniesz się ofiarą polowania na szpiegów
Mam nienawidzieć Żydów, za spryt z bogactwem
Mam nienawidzieć czarnych
Za rytm nad miastem
I tak złych nie znajdziesz
Oni skitrani za murem
Powstałym na gruzach naszych umarłych komórek
Pokaż mi co umiesz, określę twoją przydatność
Jak robię rap
To na więcej mnie nie stać ziom?!
Mam nienawidzieć nas
Bo ktoś musi ponieść winę
Za to, że jakiś jeleń robi nam Argentynę
Jak Louis de Funes na chmurach płynę
Mam ziomal pyralginę, więc ten ból przeminie
Szukam sensu nie w płynie i
Mam nienawidzieć za to
Że jak wszystko przeminie czy
Z dymem zginę bako
Zginę jak polskie lato razem z wiatrem
Dym przez okno wpadnie
Jeśli tylko lubisz brać tlen
Mam nie nawidzieć nas, wiem
My chcemy wolności
Czyli coś do czego nasze władze nie dorosły
Jesteś zdolny, wiesz już wszystko (nie wiem)
Wiem, że nienawidzę za lenistwo (siebie)
Dziś szkoła uczy, ale nienawiści
Agresji, arogancji zwłaszcza do religii
Tu nie ma reguł, w tym peletonie biegu
Sam staniesz się ofiarą polowania na szpiegów
Dziś szkoła uczy, ale nienawiści
Agresji, arogancji zwłaszcza do religii
Dziś szkoła uczy, ale nienawiści
Agresji, arogancji zwłaszcza do religii