O.S.T.R. - Doba tekst piosenki (lyrics)
[O.S.T.R. - Doba tekst piosenki lyrics]
Dwa - tyle jaj może jedno życie stworzyć
Trzy - jak życzenia
Które nie spełnią się nigdy
Ale kocham o nich marzyć bo
To pomaga mi żyć dziś
Cztery - jak cztery takty na cztery wersy
Pięć - dla każdego co chce wersy dopieścić
Sześć - tyle metrów kwadratowych ma kabina
Tu, gdzie styl tworzy wers
A wers tworzy klimat
Siedem - jak Siedem Cudów Świata, dziedzictwo
Bo ósmym cudem dla mnie przez
Te lata był Hip-Hop
Dziewięć tysięcy kilo od Nowego Jorku
Bliżej Nowego Targu i tatrzańskich kurortów
Dziesięć - jak Pele, Zidane, Leo Messi
Przy jedenastce marzeń złapie
Cię niemoc mięśni
Wynik inteligencji by być zawsze gotowym
Do pracy nad stylem co dzień dwanaście godzin
Trzynastego w piątek uwierzę w każdy koniec
Czternaście cyfr
Kod wpisz i dzwoń po swoją żonę
Ziom za ziomem każdy chce widzieć cycki
Piętnaście minut, daj jej kwadrans akademicki
Szesnastki lubią żyć gdy tylko starzy płacą
A w wieku tym już nawet
Nie ma władzy prokurator
Siedemnaście tysięcy - chyba
Tyle do Melbourne
To że tam pojadę kiedyś sobie przyrzekłem
Osiemnaście - jak ilość
Tytułów Boston Celtics
Choć dziewiętnasty przepadł znowu
Jak łódzkie derby
Dwadzieścia złotych w kielni
Oszczędzę na bilecie
Dwadzieścia jeden tramwaj też nie
Jeździ tam przecież
Dwudziesta druga - cisza, syna ogarnął sen
Będzie tu tym kim Jordan kiedyś dla NBA
Dwadzieścia trzy Chicago parkiet
Zdobiony logiem do pracy nad stylem co
Dzień dwa-cztery na dobę