O.S.T.R. - Kakofonia tekst piosenki (lyrics)

[O.S.T.R. - Kakofonia tekst piosenki lyrics]

Hasta la vista, w toku apokalipsa
Strzał w stylu Giggsa
Szybki aż w fotel wciska
Ostry zakazany jak ekshibicjonista, który
Macha swoim fiutem do taktów partytury
Przepędzając głodne szczury
Pędzące za zyskiem a mnie chuj obchodzi
Kto ze szczurów jest ministrem
Biegającym za cyckiem swojej
Sekretarki grożąc
Że jeśli ona nie da mu szparki
To zrobi jej z dupy sanki i wyleje z roboty
Ale czego można oczekiwać od partyjnej cioty?
Lepiej w stylu Gołoty z kupą strachu na karku
Zabrać tyłek w troki kierując
Się w stronę banku
To jest ta ambicja zza opuszczonych kurtyn
By skończyć jak Partyka skacząc przez jogurty
Ludzie sprzedani jak kurwy w roli bohaterów
Promowanych przez oklaski
Zawodowych klakierów
Nie ma miejsca dla maruderów
Co zwalniają zyski
Na do widzenia kopa w plecy, pakuj walizki!
A wynajęci stażyści już zrobią miłą aurę
By sympatycznie oznajmiono ci
Że jesteś downem

A co ja kretyn?! Jak Pi i Sigma z Mat Planety
Szukając idei w popularności Salety?!
Wyjawmy sekrety, powiedzmy kto konfident
W państwie
W którym to z papieża nabija się prezydent

(A, b, c, d, e) ciągnie się życie jak na
Niemieckich erotycznych filmach, gdzie
(42 letnia, wykształcenie średnie
Dyspozycyjna)
Gwiazda telewizyjna pokazuje jak stworzona
Niech będzie pochwalona!

Wyznacz mi alternatywy właściwego zachowania
Jakieś pytania? Nie? Wracaj do łgania!
Morda w kubeł
Bo żrą wszyscy jak Katarzyna Wróbel
Całą świata paszę, nazywając mnie Judaszem
A gdzie ten kultury attaché
Co to nasze złote zwinął?
Za ocean odpłynął i w piii! zginął
Brawo bravissimo! Bo w życiu
"Świat według Kiepskich"
Co drugi leci jak na lustracji Oleksy
Maści interesy sun citron tequila
I wracaj do świrów jak Violetta Villas
To jest pewne jak to
Że każdy milion bezpański
Zgarnia szybko po programie Hubert Urbański
Wynalazki dla kaski, rączka rączkę
A wszyscy mają gorączkę biegając za wypłatą
Co robi z nas idiotów jak "Uśmiechu Maraton"
PLN TV Patrol i masz oblicze Polski
Z nieudolnym komentarzem jaki daje Szpakowski
Każdy jest beztroski, wszak jesteśmy Polakami
Tak wychowani, by biegać za złotówkami
I nic nie ma za nic!

A co ja kretyn?! Jak Pi i Sigma z Mat Planety
Szukając idei w popularności Salety?!
Wyjawmy sekrety, powiedzmy kto konfident
W państwie
W którym to z papieża nabija się prezydent

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować