Ozzy Baby - FREEZTYLE tekst piosenki (lyrics)
[Ozzy Baby - FREEZTYLE tekst piosenki lyrics]
Oni chcą wiedzieć ja nie wiem nic
Czasem coś biorę czasem coś wezmę
Gdy jestem trzeźwy nie czuję się git
Tabsy z napojem, z leanem napoje
Ładuję wszystko i strzelam se w
Muszę odpocząć trochę od ludzi
Nie męczy mnie jeden
Ja idę po swoje nie robię nic więcej
Nie czekam już więcej na cud
Ja się nie rozdwoję, choć bardzo bym chciał
Mój topek się klei jak miód
Otwieram oczy słońca wschód, stoi mi fiut
Dla niej zachód
Zamykam oczy widzę swój chłód, brrr, brr
Brrrr
Skupiam się na szczegółach jak
Haszyk w tej bletce wygląda jak toffi
Znowu mijam osiedlowy coffe
Uspokaja mnie tylko narkotyk
Nie lubią, gdy mówisz im prawdę
Uzależniеni są od farmazonu
Ja mam swych nie wpuszczam tu goofies
Zakaz wstępu mają do garnizonu
Jeśli po piеrwsze kocham, to znaczy, że
Kocham to nie jest pod publikę, ej
Twoja energie jest szczera, nic
Nie jest na pokaz, ten drug chcę otulić mnie
Mam ze trzy w sobie, 4k na sobie
5g się już pakuje
Ona jest w sieci patrzy się
Ozzy ją złapał jak Spider-Man
3 przy sobie, 4k na sobie
Ona jest w sieci pa
Skąd ja się wziąłem, skąd ja to biorę
Oni chcą wiedzieć ja nie wiem nic
Czasem coś biorę czasem coś wezmę
Gdy jestem trzeźwy nie czuję się git
Tabsy z napojem, z leanem napoje
Ładuję wszystko i strzelam se w
Muszę odpocząć trochę od ludzi
Nie męczy mnie jeden
Ja idę po swoje nie robię nic więcej
Nie czekam już więcej na cud
Ja się nie rozdwoję, choć bardzo bym chciał
Mój topek się klei jak miód
Otwieram oczy słońca wschód, stoi mi fiut
Dla niej zachód
Zamykam oczy widzę swój chłód, brrr, brr
Brrrr
Skupiam się na szczegółach jak
Haszyk w tej bletce wygląda jak toffi
Znowu mijam osiedlowy coffe
Uspokaja mnie tylko narkotyk
Nie lubią, gdy mówisz im prawdę
Uzależniеni są od farmazonu
Ja mam swych nie wpuszczam tu goofies
Zakaz wstępu mają do garnizonu
Jeśli po piеrwsze kocham, to znaczy, że
Kocham to nie jest pod publikę, ej
Twoja energie jest szczera, nic
Nie jest na pokaz, ten drug chcę otulić mnie
Mam ze trzy w sobie, 4k na sobie
5g się już pakuje
Ona jest w sieci patrzy się
Ozzy ją złapał jak Spider-Man
3 przy sobie, 4k na sobie
Ona jest w sieci patrzy się, ayy
Ona jest w sieci patrzy się
Skąd ja się wziąłem, skąd ja to biorę
Oni chcą wiedzieć ja nie wiem nic
Czasem coś biorę czasem coś wezmę
Gdy jestem trzeźwy nie czuję się git
Tabsy z napojem, z leanem napoje
Ładuję wszystko i strzelam se w
Muszę odpocząć trochę od ludzi
Nie męczy mnie jeden
Ja idę po swoje nie robię nic więcej
Nie czekam już więcej na cud
Ja się nie rozdwoję, choć bardzo bym chciał
Mój topek się klei jak miód
Otwieram oczy słońca wschód, stoi mi fiut
Dla niej zachód
Zamykam oczy widzę swój chłód, brrr, brr
Brrrr
Skąd ja się wziąłem, skąd ja to biorę
Oni chcą wiedzieć ja nie wiem nic
Czasem coś biorę czasem coś wezmę
Gdy jestem trzeźwy nie czuję się git
Tabsy z napojem, z leanem napoje
Muszę odpocząć trochę od ludzi
Nie męczy mnie jeden
Ja idę po swoje nie robię nic więcej
Nie czekam już więcej na cud
Ja się nie rozdwoję, choć bardzo bym chciał
Mój topek się klei jak miód
Otwieram oczy słońca wschód, stoi mi fiut
Dla niej zachód
Zamykam oczy widzę swój chłód, brrr, brr
Brrrr