Projekt Ostry Emade - POE tekst piosenki (lyrics)
[Projekt Ostry Emade - POE tekst piosenki lyrics]
Świat wokół mnie, wie czego chcę
Wybacz, Ostry nie bocian
Nie przyniosę ci wiosny
Proces jak z Macintosh'a, styl Emade reformy
Nic na pokaz, mamy bomby jak seks
Gdyby bit był dziewczyną byś się
Modlił by ją mieć
Wiem, opętany mamy umysł dźwiękiem
Zapewniamy jak schrobotane kluby epilepsję
To nie czas na refleksję czy sentencję uwag
Ufam Emade wiem, że takie pętle to cuda
Jak zachorował świat
To zapomoga rap ryngologa
W żyłach funk, mamy fart do dokonań
Dodaj dar tu od boga, po co krzyczeć
Posłuchaj hipnotyzuję jak joga
Każda w bicie ćwierćnuta
Daj mi młotek do ręki
Ziomek chcesz zmienić świat
Jebać rzewne piosenki
Człowiek pieprz Édith Piaf
Koniec tej biedy, tam gdzie POE projekt
Po raz drugi systemy rozpierdalamy słowem
Bo to POE
(Świat wokół mnie, świat wokół mnie
Świat wokół mnie, wie czego chcę)
POE, czyli prawda o ewolucji
Ostry jak chilli dania dla twoich płuc i
Nóg i rąk, to nasz blues i rock, jazz
Funk i soul uważaj na skutki bro
Bo Bronx, Brooklyn, Nowy York, Amsterdam
Łódź
Berlin, Londyn, Bruksela, Hradec Králové
Znów
Praga, Wrocław, Kraków, Częstochowa dla smaku
Dla wszystkich rodaków na winylowym szlaku
Szabrownicy sprzętu, nałogowcy brzmień
Więc bez dokumentów jedziemy po hemp
Zmień nas lub orientuj
Co tworzy tu morderców
Panie pierdol na zawsze radiowy abonament
Programom jak Sputnik lotu
Prosta pod obstrzał to dla tych
Co się gubią jak Moskwa w proporcjach
Nic na rozkaz, to rozstaw MPC
Projekt Ostry Emade, tu muzyka jest szefem
Bo to POE
(Świat wokół mnie, świat wokół mnie
Świat wokół mnie, wie czego chcę)
Nie muszę mówić, sam się proś ty o papier
Nie nasza wina
Że masz grymas jak Corky Tacher
Projekt Ostry Emade, mamy ogień w psychice
Bałucko-imielińscy złodzieje zapalniczek
Emade, żaden bit nam nie skoczy
Dasz nam gandzi szufladę
Spalimy końcówkę mocy
(rozjebał, no spalił kurwa - arghhhhhh)
Żaden system nie podoła tym breakom
By skumała Radwańska
Bym powiedział nasz break-point
Na chuj cały splendor, ty pierdol prychę
Na trzeźwo, z kielichem
Wpierdol to pod zagrychę
Gdy tego ulice chcą od nas, a zresztą
Za tę miłość do ulic
W domu zrobią ci Vietcong
Przez wenflon do żył, płynie rap poprzez igłę
POE dwa, kto mówił, że nie wyjdzie?
Świat wokół mnie, świat wokół mnie
Świat wokół mnie, wie czego chcę