Pustki - Koniec kryzysu tekst piosenki (lyrics)
[Pustki - Koniec kryzysu tekst piosenki lyrics]
Spokój odebrał mi sen
Kręcę się w kole zwątpienia na trzy
Niepewny nowego co dzień
O tym marzyłeś, czy tak chciałeś żyć
Byłem głupi, tak wiele chcąc
Stróża-obrońcy zabrakło dziś mi
Wszystko rozpada się w pył
Uuauauauauaua
W ciągu wydarzeń, gdy siły już brak
Tępię swe zmysły co noc
W ciągu wydarzeń zmęczenie to znak
Że wieczność zaśmiała się, drwiąc
Może by tak podryfować na krze
I umysł oczyścić od plag
Znowu przegrałem, myślałem, że śnię
Sen, co pojąłem na wspak
Uuaauuaau
Ciężar poranka, przedwiośnie i chłód
Nie odstępują na krok
Wolę nie myśleć, co zrobisz
Gdy mój tępy dosięgnie cię wzrok
Wiem, co naprawdę chciałem ci dać
Niemożliwe a spełnia się tu
Słowo, co boli, dzieli na pół
I z wolna wyrywa ze snu
Uuaauuaauu