Sentino - Barsy tekst piosenki (lyrics)
Sebastian Enrique Alvarez
[Sentino - Barsy tekst piosenki lyrics]
Nie, to nie do zabawy
Wyłącz proszę mikrofon na tam, u Ciebie
Spokojnie!
Yeah! Sen-ti-no
Stary to nie jest dla zabawy, naprawdę nie
WWA
Ja wiem Sebciu jak jest, zajaraj sobie
Słuchaj!
W chuju Cię mam, teraz mówi twój pan
Ty tulipan, ja bukiet róż i w burdelach znam
Te kurwy tam, z tym purytańskim skurwielem sam
Walisz konia do niej, ja Dodę po 2 litrach mam
Jak tysiaka w kieszeni na bank
To jak plaskacz, dla was on też zmieni na fan
Bo stara szmata
Nie chcę się już dzielić, a plan, to zabrać szmal wam
Ogarniać całą dzielnice sam, więc motherfucker
Balas spada, gdy ja na was sram
Stary szarlatan, magika gra, więc zaraz napad
Na paru zakłamanych od lat - Barack Obama
Dupa się przytula do szyi, jak arafatka
Możesz gadać trochę, zbadać mój fame
I tak publicznie Cię zniszczę - Saddam Hussein
Ty tak ślicznie tu tak gadasz, jak gay
Kochasz policje, twój mixtape
Guantanamo Bay - nigdy nie wyjdzie
Patrz biceps tu znalazł steak, każdy na twardo
Bin Laden w trumnie, ziom, taliban hardcore
Chcieli tylko pogadać, dali wam manto
Sprali na kwaśno, stary spierdalaj z tą baśnią, ej
Bawię się z laską, Paryż to miasto
Światowy bandzior zgasi wam światło
Ten rady wydam sol walę go z parówą twardo
Koniec tych gadek, przepraszam was bardzo, ej
Marychę palą, jak wcale nie czają, że
Mój stary z gitarą tych frajerów paru zje
W krainie czarów tu cały ten naród jest
Wygrają sę rower i mają też majówkę
Zdołowani na dołku, gdzie chujem wali, jak w czołgu
Już przegrali ten konkurs, dużo palili jointów
Zakochani w majątku - ok!
A w Warszawie to rządzi
Dziki Wschód a ty z boku, kurwa!