Sentino - Przy Bogu tekst piosenki (lyrics)
Sebastian Enrique Alvarez
[Sentino - Przy Bogu tekst piosenki lyrics]
Obojętne, czy zginę nie przenoszę swoich problemów
Na innych; Odpowiem za grzechy przed panem, nie w sądzie
Nie wyjdę stad żywcem, zacząłem, więc już z tym nie skończę
Chciałem Ci tylko powiedzieć, że Ci dziękuję serdecznie
I że mam świętą nadzieję, że teraz już czujesz się lepiej
Zarobiłeś i się nie podzieliłeś z nami
Jeszcze oszukałeś, że wozisz kilogramy
Wielki miastowy gangster, ale na sprawie się rozpruł
W całej Warszawie się śmiali, dawaj, już załóż swój kostium
Jak klaun w cyrku, jebany oszust obsrany
Teraz już nie ma przyjaciół, siedzi sam nocą zachlany
Przysięgam przy Bogu, że nigdy nie sprzedam kolegów
Obojętne, czy zginę nie przenoszę swoich problemów
Na innych; Odpowiem za grzechy przed panem, nie w sądzie
Nie wyjdę stad żywcem, zacząłem, więc już z tym nie skończę
Przysięgam przy Bogu, że nigdy nie sprzedam kolegów
Obojętne, czy zginę nie przenoszę swoich problemów
Na innych; Odpowiem za grzechy przed panem, nie w sądzie
Nie wyjdę stad żywcem, zacząłem, więc już z tym nie skończę
Jechał z powrotem do mamy, nasz świadek koronny
Gdy zatrzymały go psy, jak właśnie wsiadał do hondy
Zawsze miał gadkę, wydawał się dobrym wariatem
Aż tak się wygadał, że wszystko powiedział na komisariacie
Po 48' już wyszedł, jak by się nic nigdy nie stało
A to że się śmiali, głęboko go w piździe bolało
Więc założył kabel, nagrał rozmowę z kolegą
I pokazał palcem, a te kurwy znowu się śmieją
Przysięgam przy Bogu, że nigdy nie sprzedam kolegów
Obojętne, czy zginę nie przenoszę swoich problemów
Na innych; Odpowiem za grzechy przed panem, nie w sądzie
Nie wyjdę stad żywcem, zacząłem, więc już z tym nie skończę
Przysięgam przy Bogu, że nigdy nie sprzedam kolegów
Obojętne, czy zginę nie przenoszę swoich problemów
Na innych; Odpowiem za grzechy przed panem, nie w sądzie
Nie wyjdę stad żywcem, zacząłem, więc już z tym nie skończę