Verba, Sylwia Przybysz - Nie Ma Nas tekst piosenki (lyrics)

Verba

Verba [Bartłomiej Kielar, Ignacy Ereński] Piła, Polska 🇵🇱

[Verba, Sylwia Przybysz - Nie Ma Nas tekst piosenki lyrics]

Nie ma nas, zniknęliśmy gdzieś
Teraz wiem, to skończyło się
Wracam tam, lecz to jak zły sen
Wiem już że znów nie spotkam cię
La, la, la, la, la, la, la, la
La, la, la, la, la, la, la, la
La, la, la, la, la, la, la, la
La, la, la, la, la, la, la, la

Samotny spacer bez celu pod niebem szarym
Chodnika płyty szare, szary świat jest cały
Nie mogę sobie znaleźć miejsca
Wszystko do bani
Mijam szare twarze ludzi na szaro ubranych
Wszystko jest inne, nie ogarniam tego stanu
Obraz jak po łańcuchowym rozszczepieniu uranu
Jeszcze chwilę temu max kolor
Jak w '’oledzie"
Teraz kręci się karuzela w betonowym świecie
Nie ma nas, jeszcze nie mogę się pogodzić
Coś tu sobie chcę wyjaśnić


Lecz nie bardzo mi wychodzi
Winny się nie czuję, nie wiem o co chodzi
A tutaj na moje miejsce
Ktoś inny sobie przychodzi
No właśnie, idealnie idę dziś w odstawkę
Może pójdę sobie zająć rezerwową ławkę
Poczekam kiedy ci się odwidzi kochanie
I oczywiście mam w kieszeni
Karnet na wybaczanie

Nie ma nas, zniknęliśmy gdzieś
Teraz wiem, to skończyło się
Wracam tam, lecz to jak zły sen
Wiem już że znów nie spotkam cię
La, la, la, la, la, la, la, la
La, la, la, la, la, la, la, la
La, la, la, la, la, la, la, la
La, la, la, la, la, la, la, la

Na tym skrzyżowaniu nie spotkamy
Się już słońce
Życie pokazało, że każda róża musi mieć kolce
Na górze róże, na dole fiołki wącham od spodu
Taki stan włączam nawigację, cel do grobu
Nie, nie poddam się, nie ma opcji nawet
Nie będę płacił za to
Że się na kimś przejechałem
Choć boli jak cholera, muszę się pozbierać
Trochę minie ale w końcu
Trafię do siódmego nieba
Miliony ludzi, gdzieś musi być ideał
Może zajmie mi to tydzień
Może zajmie mi wiele lat
W końcu muszę poukładać to jak każdy, norma
Przecież życie kiedyś musi
Moje szczęście oddać
Bo wegetuję jak samotny kwiat w cieniu drzew
Które odbierają mi wszystko co chciałbym mieć
Tylko, że człowiek może wyrwać się z miejsca
Żeby ruszyć w świat w poszukiwaniu szczęścia

Nie ma nas, zniknęliśmy gdzieś
Teraz wiem, to skończyło się
Wracam tam, lecz to jak zły sen
Wiem już że znów nie spotkam cię
La, la, la, la, la, la, la, la
La, la, la, la, la, la, la, la
La, la, la, la, la, la, la, la
La, la, la, la, la, la, la, la

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować