Vixen, Tymek - Antymateria tekst piosenki (lyrics)
Vix.N [Dariusz Szlagor]
Tymek [Tymoteusz Bucki]
[Vixen, Tymek - Antymateria tekst piosenki lyrics]
Muszę nadążyć zanim znów się zmieni
Rzeczywistość to crash test
Więc musiałem się z nią zderzyć
Musiałem się z nią zderzyć
Musiałem się z nią zderzyć
Musiałem zderzyć się z nią
No, bo czasem potrzebny jest wstrząs
Diamenty, złoto, platyna
Nic nie jest warte tu tyle, co ty
Nie chcę Ciebie nazywać bo słowa spłycają
O Najdroższa Substancjo!
Chce Cię produkować
Nieważne ile by mnie to kosztowało!
(Nieważne ile, nie)
Moja antymaterio
Z tobą mogę spełniać życia sen
Rozpłynąć się w obłokach gdzieś
Moja Antymaterio
Zawsze pod prąd, nie patrząc
Gdzie idzie tłum własną drogą czuć luz
Te statusy na fejsie
Wyimaginowane pozy na zdjęcie
Ciągle patrzysz, ile lajkow przybędzie
Ale czy ci przybywa tym
Szczęście - raczej nie
Idę pisać te wersy, co płyną w mym porcie
Zalewam nimi Twoje morze potrzeb
Idę z głową wysoko na lądzie
Idź otwarcie w uśmiechach się ogrzej
Płoną rozterki, ja jestem gotowy
Przenoszę góry, jak idę po swoje
Stopiłem lód, wszelkie barwy niezgody
Narzekacze nie mają tu mowy
Czarno-biały film zdobywa kolory
Czarno-biały film zdobywa kolory
Trzeba dzisiaj wstać, iść szczęście gonić
Nie ma, że boli nie ma, że boli
Moja antymaterio
Z tobą mogę spełniać życia sen
Rozpłynąć się w obłokach gdzieś
Moja Antymaterio
Zawsze pod prąd, nie patrząc
Gdzie idzie tłum własną drogą czuć luz
Chcę czegoś więcej niż rap
Chcę czegoś więcej niż hype
Więcej niż hajs, ale chcę go mieć na
Tyle, żeby móc gdzieś mieć ten hajs
Gdy lecimy na inny kontynent
Ale nie że tam wilczy bilet czy coś
Do Meksyku wypić tequilę se z nią
Lecę po ulotne chwile mi amor
Chcę zyskać to, czego nie mogę kupić
A nie kupić to, czego nie mogę zyskać
Podobno jest matką głupich
A jej mądrość miałeś, mordo, z mlekiem wyssać
Jedna miłość, jedna wiara
Moja cierpliwość jak zbroja
Z tobą się nie stłuczę jak porcelana
Bo jesteś tylko moja, moja, moja
Moja antymaterio
Z tobą mogę spełniać życia sen
Rozpłynąć się w obłokach gdzieś
Moja Antymaterio
Zawsze pod prąd, nie patrząc
Gdzie idzie tłum własną drogą czuć luz