Vixen - Introwizja Kontinuum tekst piosenki (lyrics)
Vix.N [Dariusz Szlagor]
[Vixen - Introwizja Kontinuum tekst piosenki lyrics]
Daję ci album dziewiąty raz
Za każdym razem myślałem "ta
Płyta zmieni świat"
Za każdym razem dawałem miłość i czysty rap
Przejrzysty skarb, to nie tak
Że chciałem za to czysty hajs myślisz tak
(co?) to powiedz gdzie to wszystko chowam
Za każdym razem moja droga
Miała być przełomowa stałem się głazem
Gdy po schodach wchodziłem do Boga
Jak coś zamarznie potrzebuje ognia
By się ogrzać
Za każdym razem gdzieś w głębi serca, ziom
Czułem zawód
Tyle kurwa zdrowia poświęciłem dla rapu
Tyle nerwów, stresu i najlepszego czasu
Przysporzyłem sobie i bliskim tylko płaczu
Ale powtarzałem wtedy "ile dajesz, tyle wraca
Nikt nie mówi
Kiedy ważne by się nie odwracać"
Choć kusi Szatan musisz się
Połapać co jest cenne wiedz, że taka prawda
Jak coś kochasz - nie odejdziesz!
I dzisiaj śmieję się z tego bo w końcu jestem
Tutaj patrzę na niebo dzięki tym
Co czują jeszcze ducha
Mojego w sobie kiedy nawijam te wersy tu
Biorę co moje wiem
Że odda wszystko wierny Bóg
Nawet jeśli nie istnieje
Stworzę niebo na Ziemi
Daję Ci nowe brzmienie
Które w tobie się zakorzeni
Jeszcze jeden raz, jestem pewny
Że coś mogę zmienić nie chce zmieniać was
Rozpierdalam w sobie bariery
Syndykat jak barykad
Rzucam płytę w środek tłumu
Wypełnia się rubryka
Jestem częścią "Kontinuum"
Przynoszę na tych bitach dziecko
Które zmieni jutro kreska, kreska, kółko
Życie staje się kreskówką
Twój świat, to twój świat
Mój jest w mojej głowie
Kładę na to chuj, brat
Jak wyglądam po drugiej stronie
Jak to czujesz tak jak ja
Podnieś swoje dłonie
Wszystko czego potrzebujesz, uwierz
Że już jest w tobie!