Vixen, Skor, Eldo - Miłość Nas Zabija tekst piosenki (lyrics)
Vix.N [Dariusz Szlagor]
[Vixen, Skor, Eldo - Miłość Nas Zabija tekst piosenki lyrics]
Jesteś najbardziej upartą laską jaką
W życiu poznałem
Nim zgasną światła mogę żyć jak Pan
Kiedy niesie moje ciało wiatr
Kiedy wiem, że czasu mało mam
Moje źrenice są wielkie, większe
Jakbym patrzył na ładną twarz
Niebieskie chwile
Cały świat zostawiam w tyle
Niech mnie zabije wreszcie
Sam schylę się jak nie po to żyję
Śmiało rzucaj we mnie te pomyje
Jak przyjdzie klient to się z nim napiję
I powie to samo
Żeby grało między nami nawet jak
Zbyt mało się znamy
By stanąć na głowię jak baobaby
Aby dojść do prawdy jak mały książę
Spokojnie, bo każdy związek nim
Będzie sprawny musi dojrzeć
Razem z ludźmi, żeby wyjść ponad chmury
Ty krzycz, że to truizm
Nieś swój krzyż, ja mam swój
I lecę w dół w najgłębsze dziury
Mam nadzieje, że przebiję dno
I znów coś się zacznie od góry
- I nigdy nie miałeś dla
Mnie za grosz szacunku!
- O jakim Ty szacunku pieprzysz?! Boże
Święty, że ja kiedyś pomyślałem, że ta
Dziewczyna jest fajną dziewczyną, że może być
Fajną matką dla mojej córki
Ty nie potrafisz przez miesiąc roboty
Utrzymać a co dopiero rodzinę! - No i super!
- Super - Może trzeba się rozejść?
- Proszę bardzo, droga wolna
Wybiegłem z domu nie zamykając drzwi
Biegłem ile sił w poszukiwaniu chwil
Naszych chwil, naszych dni
Pytałem nieznajomych, nie widzieli nic
Pewnie chcieli Cię chronić przed tym szalonym
Niezrównoważonym marzycielem życia co
Wszystko spierdolił
Tak bardzo chciałem gonić
A czułem tylko mróz
Tak bardzo tęskniłem za smakiem Twoich ust
Błagam wróć, albo lepiej nie wracaj
Byś nie musiała już przeze mnie płakać
I chyba taka droga będzie właściwa
Byś porzuciła żal i w końcu była szczęśliwa
- Ugh - Co się stało? - Bo ten człowiek
Który był mi kiedyś bliski koniec koniec
Bezsenne noce, normalna rzecz dla milionów
Bo cierpisz za milion
Czujesz za miliard i nie chcesz wyjść z domu
Ręka, żyletka, jej zimna stal
Delikatne ścięgna cieńsze niż bletka zrozum
Nie wolno ci tego zrobić diabeł tylko czeka
Dłoń, jej brzuch i nowe życie
Bicie dwóch serc
I nawet jeśli się boisz to gwarant
Że twoje nigdy nie będzie już puste
Kolor Burgundu, jej usta wpijam się mocno
Całuje zachłannie
Bo wszystko przy niej jest tak banalne
Chwilo trwaj i nie ma już jutra
Bezrozumni ludzie, otacza nas cyrk pajaców
Ciężka praca w znoju i trudzie
Żeby zanieść kaganek światu
Nowe prądy, pomysły
Pamiętaj - nie wolno być wstecznym
Niechaj gwiazda wolności błyszczy
Sztandar postępu wysoko nieśmy
Jej myśli, moja ciekawość
Poznać jej fascynacje
Wiedzieć co sprawia jej radość
Tylko co ważne, wiedzieć że coś na zawsze
Tylko tak można przegrać jeśli
Wpuścisz do duszy niepokój
Pamiętaj, miłość jest najważniejsza
Nie ma po co zaglądać do mroku
- Myślałam, że już nie wrócicie, bardzo
Jest mi głupio, za tamtą sytuacje
Która była
- Daj spokój, to mnie tylko otrzeźwiło
Faktycznie oszukiwałem sam
Siebie, prawda jest taka, że
Żeby pójść dalej, muszę zamknąć to co mineło