Vixen - PDP tekst piosenki (lyrics)

Vix.N [Dariusz Szlagor]

[Vixen - PDP tekst piosenki lyrics]

Znów sobie tłumaczysz
Że znaki zwiastują zwycięstwo
Przeczytałeś parę biografii i myślisz
Że będziesz legendą życie daje ci mapę, a na
Niej jest tyle symboli, że słaba czytelność
A jak wytłumaczysz je, to będą patrzyć
Jakbyś był legendą
Wiem, że masz w dupie, czy mi się tu uda
Bo wszystko masz gdzieś
Sam siebie porównasz do gówna
Żeby tylko lepiej się mieć
Na niczym ci już nie zależy
I to jest twój sekret
W domu nie możesz, więc bujasz się sam
Pijany na mieście
Brakuje ci formy, energii i prądu
Ale nie tego w szklance
A ziomeczki od woltów
Mówią: "będziemy w kontakcie"
Kiedyś budziły
A dziś już nie budzą cię krzyki na klatce
Nie to że przycichły
Dopasowałeś do nich tolerancję
Masz być stabilny i to już
- tego chce twoja niunia
A ona huśtawki nastrojów: "idź
Przejdź się pobujać"
Czułem to na swojej skórze
Jak na palcach po fajkach zapachy
Już nie palę w domu, bo wolę palenie do pracy
Już nie palę w domu, bo wolę palenie do pracy
Czułem to na swojej skórze
Jak na palcach po fajkach zapachy
Już nie palę w domu, bo wolę palenie do pracy

Mam taka robotę, że wolę palenie do pracy
Wolę palenie do pracy

Jestem sobą
Na tej karuzeli musiałem pokrążyć
Błędne koło
Zaczynam obracać je na swoją korzyść
Straciłem sporo
Od skrupułów po niewinne serce
Doszedłem do wniosku, że oddaję
Wszystko, bo dostanę tyle, ile poświecę
W domu mówili, że tam gdzie muzyka
Tam wszystko jest okej
Więc jak wszystko się sypie wokoło
To ja na to gwiżdżę pod nosem
Nie przywiązuję tu do rzeczy wagi
Jak horoskop wiem, ile znaczą
W każdym wypadku, kiedy jest ciężko
Idę do góry, bo jestem wagą
Twój rap w miejscu utknął i
Został ci ostatni strzał
Ale twoje życie to pudło -
Ty nawet jak nie wychodzisz
Wychodzisz na aut nie chcesz być sam, ziom
Nie znaczysz nic poza bandą jak byłem mały
To chciałem pokopać se w piłkę na Camp Nou
Zabrakło mi wiary, a teraz
Ją widzę pod sceną, jak gram to
I to jest zajebiste, prawie jak tamto
A jak to jest niespełnione
Marzenie, to, kurwa, mi takie wystarczą!

Studio to moja kryjówka
Nie uciekam stąd szybko do chaty
Nie kryję się w domu
Że wolę palenie do pracy

Mam taka robotę, że wolę palenie do pracy
Wolę palenie do pracy

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować