Agnieszka Chylińska - Normalka tekst piosenki (lyrics)

[Agnieszka Chylińska - Normalka tekst piosenki lyrics]

1 znowu kwas znowu mi myjesz głowę
Słucham jak wymyślasz kłamstwa nowe
Czuję, że zaraz mnie trafi szlag
I wiem, że Twój głos odbierze mi dziś mowę

Czy kocham Cię jeszcze
Tak myślę, raczej nie!
Czy rzucę Cię wreszcie
Tak myślę, raczej nie! Wciąż gonię i dzwonię
Czy warto, raczej nie! Czy kiedyś ochłonę?
Nie sądzę, raczej nie! 2 chociaż szarpię się
Chcę być z Tobą! Chociaż ranisz mnie
Będę z Tobą! Każdy nowy dzień jest wyzwaniem
Jeśli tylko Ty stoisz za nim!

Robisz tak, że znowu nic nie mogę
Wpadam w dół, już sobie nie pomogę
Mija noc i znowu trafia szlag
Bo wiem, że to ja poczuję większą trwogę

Czy kocham Cię jeszcze
Tak myślę, raczej nie!
Czy rzucę Cię wreszcie
Tak myślę, raczej nie! Wciąż gonię i dzwonię
Czy warto, raczej nie! Czy kiedyś ochłonę?
Nie sądzę, raczej nie!

Chociaż szarpię się chcę być z Tobą!
Chociaż ranisz mnie będę z Tobą!
Każdy nowy dzień jest wyzwaniem
Jeśli tylko Ty stoisz za nim!
Po pierwsze już nie kłamać
Po drugie nie udawać
Że mogę tak bez Ciebie lepiej żyć
Po pierwsze już nie kłamać
Po drugie nie udawać
Bo jak bez Ciebie dobrze może być

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować