maly elvis - Salony tekst piosenki (lyrics)
[maly elvis - Salony tekst piosenki lyrics]
Nie chce mi się bawić z nimi w centrum miasta
Udawać przyjaciół
Potem najebani po dwóch piwach cykać
Razem foty na instagram
No bo to nie moja bajka
Jak przyjdzie co do czego mogę nawet być sam
Stary, uwierz, że nie będę płakał
Znalazłem dziś piątaka na chodniku
Tyle warty twój skład
No i krzyż wam na drogę
Jesteście tacy groźni jak pistolet na wodę
Otępieni tak jak dziwka po klonie
Ile jeszcze możesz żyć tak mi powiedz
Jestem wkurwiony, jak nie być wkurwionym
Choć za te hity będą zapraszali na salony
I za te hity poodpoczywamy w Katalonii
Ale jeszcze nie teraz
Nigdy się nie jarałem patologią
Chociaż się nam dobijała tu
Przez drzwi i okno
Każdy chciał mi pokazywać jak dorosnąć
Ale sorry nie jarałem się ich żadną opcją
Moje życie - moja sprawa
Słyszałem, że robisz płytę, sorry
Nie chcę o niej gadać
Serio, nie mamy o czym gadać
Serio, nie mamy o czym gadać
Ta cała wasza prawda jest chuja warta
Nie chce mi się bawić z nimi w centrum miasta
Udawać przyjaciół
Potem najebani po dwóch piwach cykać
Razem foty na instagram
No bo to nie moja bajka
Jak przyjdzie co do czego mogę nawet być sam
Stary, uwierz, że nie będę płakał
Znalazłem dziś piątaka na chodniku
Tyle warty twój skład
No i krzyż wam na drogę
Jesteście tacy groźni jak pistolet na wodę
Otępieni tak jak dziwka po klonie
Ile jeszcze możesz żyć tak mi powiedz
Jestem wkurwiony, jak nie być wkurwionym
Choć za te hity będą zapraszali na salony
I za te hity poodpoczywamy w Katalonii
Ale jeszcze nie teraz