3oda kru - One2 tekst piosenki (lyrics)

[3oda kru - One2 tekst piosenki lyrics]

Widziałem Ją
Ją kiedy przechodziła drogą tą samą
Tą Samą? Tak, obok mnie obtarłem się o nią
To był numer jeden bo już sto metrów dalej
Numer dwa, numer dwa, patrzy się na zegarek
Obok niej numer trzy z pięknym ciałem
Myślałem że Ciała nie dałem
Bo wzroku nie oderwałem
A Tu rybka, bo już zza rogu kolejna
Wydobywa się, no co znów sytuacja chwiejna
Oj to nic, bo już na rondzie
Piąta, szósta, podobno siódma zaraz dojdzie
No i masz Ci babo placek, uśmiechnięta idzie
Nie wytrzymam jak tak dalej pójdzie
O boże, widzę ósmą na obwodzie

Chyba w Oborze, zaraz zamknę się
Nie myślę o robocie nie myślę już o niczym
Kolejna za kolejną, przestałem już liczyć
Władam, oczami Badam, i zacieszam
Skradam, urokom częstuje się zawieszam


Mówię Ci mój znak to wodnik
Oczy me rozbiegane, rozproszone nurkują dziś
Zaraz tu napewno one wypadną mi na chodnik
No i już się zrobi nic
Syf będzie wielki ey ey
Syf będzie wielki ey ey ey

Bo to One, witam je ukłonem
Zakładam na ich głowę koronę
O-o-o-one Odcinam się na moment
Odpadam przy nich cały płonę
Bo to One, witam je ukłonem
Zakładam na ich głowę koronę
O-o-o-one Odcinam się na moment
Odpadam przy nich cały płonę
Bo To One One One (One One One)
Ja Witam je Ukłonem (Ja witam je Ukłonem)
Odcinam Się na moment (Odcinam Się na moment)
Odpadam Przy nich płonę
(Odpadam przy nich płonę)

Coś jak nosi mnie nasienie
Sama się prosi żebym oczami zdjął jej ubranie
Jej dotyk wywołuje u mnie znów podcienienie
Tego nigdy dosyć, cokolwiek się stanie
Tak to One, Stety, niestety to nasze kobiety
Potrzebuje je do życia jak, do Jointa Blety
Fikuśne tam rozpalone jak flary
W Fenomenalnej formie, dla nich te Fanfary
Stary Stary, potrzebne są dwie osoby
Do Pary Pary, ja jestem na to gotowy

Ale nie za dolary funty PLNY
Nie oddamy za chiny Naszej Anteny
Samice Samce ludzie nie Hieny
Mamy w sobie skarb dobrze o Tym wiemy
Istotne jest to czym się kierujemy
Bo Co by się nie działo i tak was pragniemy
To To One robią z nami co chcą
Niewiarygodnie, a jednak
I Co teraz ziom? Powiększyły Mi się spodnie
To nie dobrze, to nie dobrze
Przecież to nie moja wina jest
Co teraz zrobie? Ja Ci powiem


Bo to One, witam je ukłonem
Zakładam na ich głowę koronę
O-o-o-one Odcinam się na moment
Odpadam przy nich płonę

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować