3RazyR, Zonk WPL, SOMP WPL - Niekoniecznie tekst piosenki (lyrics)

[3RazyR, Zonk WPL, SOMP WPL - Niekoniecznie tekst piosenki lyrics]

Swój punkt widzenia, swoje zdanie
To jest to za czym stanę
W nieprawdziwe mam wyjebane
Nie chcę słyszeć co mówisz
Bo słyszę, że w gadce się gubisz
Mówisz coś na temat ludzi
Których nawet nie znasz
Mówisz coś o czym nie masz pojęcia
Ale nie pomyślałeś, że to co dla Ciebie
Dla mnie dobre niekoniecznie
Tą historią chciałbyś wyprzeć na mnie presję
Chciałbyś bym powiedział coś na temat jeszcze
Coś czego Ty nie wiesz, ale ja umywam ręce
Reymonta Rewir Reprezentant takie
Mam podejście
Dla ziomeczka szacunek i piąteczkę
Pomocną dłoń w geście

Szczerą gadkę i na mordzie zacieszkę
To co w codziennych lotach
I w wspólnej walce najważniejsze
Dla rodziny serce, wiarę w to
Że będzie lepiej
Że każdy z Nas odnajdzie szczęście
Za pomoc kiedyś się odwdzięczę
Tą policji agresję, pogardę na wejście
Nastawienie szydercze
Tak było, jest i będzie
Dla wrogów mam zemstę
Na każdego z Was przyjdzie czas to jest pewne
Jeden z drugim teraz chce podawać rękę
Pojebało was doszczętnie
Niekoniecznie to co dla Ciebie dobre dla mnie
Bez względu na straty czy korzyści materialne

To były loty, wychodzenie cicho w nocy z domu
I powroty nad anem upierdolony od chromu
Ziomuś z fartem
Bo czasem pójdzie nie pomyśli
To My niszczymy system a
Nie system nas niszczy
To My toczymy bitwy, to dla nas słońce świeci
To co dla Ciebie piękne to dla innego szpeci
To My podwórek dzieci, THC to nasz nektar
Siema B3W pozdrawia WPL Sekta
Każdy chce od dziecka żelaza gorącego
Jestem kowalem dla siebie więc
Odpierdol się od niego
Tematu odwiecznego nie rozwiążemy nigdy
Bo na każdego dobrego znajdą
Się jebane glizdy nikt Ci nie robi krzywdy
Dillowanie nie brudzi
Patrz, przecież tu kurwa mać chodzi o hajs
Oni nienawidzą Nas za coś
W co wkładamy wiarę
Ja nie mam żalu, to normalne, nawzajem

Wiem co jest dobre dla mnie
Lecz niekoniecznie jest to dobre dla Ciebie
Działa to w dwie strony
Więc patrzę na siebie i na swą potrzebę
Chuj mnie obchodzi co Ty masz we łbie
Ja się nastukam a Ty pierdolniesz kreskę
Jeszcze nie wiesz a już
Leżysz na glebie pojebie jara Ciebie zło
Ja wybieram harmonię i swój krąg
Idziesz nie tą drogą, popełniasz błąd
Choć uroiłeś sobie, że to dobry kierunek
Masz jakieś cele czy spontanem wieje?
Walcz o swoje, 3RazyR na rejonie
Wiem co dla mnie dobre

Żyję według własnych zasad, własnych potrzeb
Niech to dotrze do wszystkich kumatych
Niech nikt Wam nie mówi co
Robić jak sam zalicza straty
Niech brat dla brata będzie szczery
Nie ukrywa prawdy
Standardy w tych czasach się zmieniły
Coraz więcej frajerstwa, coraz
Więcej zawiści, to kpiny
Najwięcej kłapią mordą nic
Nie robiące skurwysyny
Musisz zachować spokój nawet gdy
Puls jest niestabilny
Miej czynny umysł i otwarte oczy
Rób co uważasz za słuszne a nikt
Nie będzie w stanie Cię zaskoczyć

Niekoniecznie to co dobre dla Ciebie
Jest też dla kogoś
Pozostań sobą, jak coś robisz rób to z głową
Wolą czasami przypodobać rówieśnikom się i
Po co Ci to na pokaz życie z ekipą jest lipą
Żyj szybko, ćpaj, pij razem z nimi
Inni robią to co chcą, Ty stajesz na linii
A czy czujesz, że zachowujesz wytyczne serca
Przestań, oszukujesz się
Dopadnie w końcu niesmak
Mniejsza i tak o to, z głową sam na sam
Ludzka istoto podążaj zawsze tam
Gdzie pcha Cię Twoja myśl
I serducho mocniej bije
I nie ważne co powiedzą, Ty czujesz
Że tak się żyje
Ulotne chwile spierdalają, działa czas
Wiesz, w walce z samym sobą
Nie jeden na dno upadnie
Ważne rób co czujesz, co daje satysfakcję
Sam wiesz co robić, ja piszę teksty na kartce

To jest jak dwie strony medalu
Jestem człowiekiem i taki chcę
Być w każdym calu
I choć paru wokół nie prowokuj
To nawijka z początku roku, przecież widzę
Nie stoję z boku, mało uroku, idę
Dotrzymuję kroku
Dla braci zawsze urządzone lokum, proste
Dla swej rodziny serce na dłoni niosę
I choćbym chciał czasu nie cofnę
To te sytuacje, które niemiło wspomnę
Na uwadze teraz jednak lecę po drodze
Staram się to i tak nie
Zawsze wszystko ze sobą godzę ciężko jest
Co tu gadać ale trzeba zawsze uwagę zwracać
Na to co dobre a co złe, bo wiesz
Nie raz po prostu dlatego, że Ty chcesz
Na kogoś może spaść deszcz
Zatem szacuj korzyści
Nie wpierdol się w ten wyścig człowiek bądź
Nie błądź po niepewnych śladach
Nie wypada, zawsze na zwiadach
Dobra rada zważka na to co się przy kim gada
Inaczej nie wypada, człowiek
Inaczej nie wypada to 3RazyR Brygada

To jest jak dwie strony medalu
Patrz, przecież tu kurwa mać chodzi o hajs
Na każdego z Was przyjdzie czas
To jest pewne wiem, co jest dobre dla mnie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować