Adi Nowak - GILF Sangria tekst piosenki (lyrics)
[Adi Nowak - GILF Sangria tekst piosenki lyrics]
Wtedy to mi na nią i
Brak odwagi, i brak miejscówki
i brak gotówki i brak stylówki i kurwa same
Braki plus jeszcze mleczaki
Dziś widzę jej braki
Chyba nie zrobię już tej pamięciówki
Nie jesteś Benek Button
nie jestem Donny Berger
Psujesz się z biegiem czasu
Jak ludzkość internet
Nie umiem cofnąć czasu
Nie jestem Persji księciem
Ale może Cię zechce z Brickleberry Denzel
Byłaś gibka i piękna- jak joga bonito
Chłopcy czuli miętę- stawiali mojito
Brałaś w trójkąt kumpelkę- do
Paczki jak doritos
Ale czas szybko biegnie- z nim
Nie wygrasz w gonito
A sikor robi tik-tok
Się nie starzejesz się jak Nicole Aniston
Twoje życie pomału to bardziej
After niż before, teraz kradnie ci wigor
Kiedyś węszyłaś jak Daphne z ekipą
Paliłaś trawkę i pito
Teraz cię zdobi ten żylak i
Haluks, i przybywa zmarszczek
I marne libido
Szybko rosną nam te pindy
Starzeją się ulubione MILF'y
Na nic zdadzą się moje modlitwy
Obserwuję jak spierdala czas
Szybko rosną nam te pindy
Starzeją się ulubione MILF'y
Na nic zdadzą się moje modlitwy
Obserwuję jak spierdala czas
Więc droga mamo kumpla
Bierz mnie póki chcę Cię
Olej tatę kumpla, bo tata nie musi wiedzieć
Dzisiaj częściej niż o lodach
Myślisz o suflecie
I jak Denzel wpadł, to się wyjebał o protezę
Są! Patenty by się później starzeć
Kuszą! Etykiety vegan i no sugar added
Łoł! Ej gilfhunterzy, to wasze zadanie
Łoł! Sprawcie, by znów poczuły się kochane!
I to sprawa prosta jest jak
One two three four mi też się zaraz morda
Zmarszczy i opadnie fifol
Moja gimnazjalna lovka to była Brandi Love
Zobaczcie, dzisiaj nadal dobra
Hej Brandi tak trzymaj
Szybko rosną nam te pindy
Starzeją się ulubione milfy
Na nic zdadzą się moje modlitwy
Obserwuję jak spierdala czas
Szybko rosną nam te pindy
Starzeją się ulubione milfy
Na nic zdadzą się moje modlitwy
Obserwuję jak spierdala czas
Jestem stara? Być może
Ale kiedyś, kiedyś byłam młoda
Byłam, to pamiętam, to pamiętam, byłam
Teraz mam sześćdziesiąt parę lat
I to chyba nie jest powód do, do wstydu
Każdy z nas kiedyś wejdzie w mrok
Daj nam panie wrócić do tych dni
Gdy mama Patryka była si
Daj nam panie wrócić do tych dni
Kiedy mama Patryka była najs świnią
Daj nam panie wrócić do tych dni
Gdy mama Patryka była si
Daj nam panie wrócić do tych dni
Kiedy mama Patryka była jak wino
Wino, wino, wino, wino, wino, wino
Gdy mama Patryka była najs świnią
Sumienie jak berserk zabijam
Ty mnie masz pewnie za świra
Gdy ja po względy pędzę jak ślimak
Chyba tym właśnie Cię zdobywam
I tak nie jesteś prawdziwa
Masz żal do świata, bo wiecznie
Biegnie w bezsensie, miewa
Pretensje, napina mięśnie
A i mi się rykoszetem obrywa
To nie moja wina, to dla ciebie wino
Cukierek na zgodę w nim pływa
Cała ta spina to bezsens dziewczyno
Czemu czasem ktoś z nas o tym zapomina?
Wiesz, że jest ze mnie fajna drabina
A więc dupodaj przybywa
Ale to z tobą chcę tańczyć, nie kusi mnie
Żadna królowa i żadna hrabina
A pomiędzy nami mury są wielkie jak w Chinach
Dusze zduszone jak pyra do pure
Szczam na te mury
Choć nie jestem sebkiem jak Mila
Nie chcę cenzury, wpadłem na ciebie
Jak bila do łuzy, odpalam kija
W ciebie się będę wpatrywać oraz z
Tobą będę się gibać do muzy
W tym temacie niektórzy są
Jeszcze w jaskiniach
Niektórzy to biedne warzywa
Może to i nam nie służy
No ale przynajmniej będzie co wspominać
Chodźmy na lewo prawiłaś
Lubiłem jak mnie prosiłaś
Bejbe ostatni biały walc
Niech trwa wiecznie ta chwila
W kubki się leje sangria
Trzymaj kamerkę, nagrywaj
Swoją percepcję zaklinam
Dragiem i densem jak w "Climax"
Dragiem i densem jak w "Climax"
Twoją percepcję zaklinam
Trzymam kamerkę, nagrywam
W kubki się leje sangria
Daj nam panie wrócić do tych dni
Gdy mama Patryka była si
Daj nam panie wrócić do tych dni
Kiedy mama Patryka była najs świnią
Daj nam panie wrócić do tych dni
Gdy mama Patryka była si
Daj nam panie wrócić do tych dni
Kiedy mama Patryka była jak wino
Wino, wino, wino, wino, wino, wino
Gdy mama Patryka była najs świnią