Adi Nowak - Khalifa tekst piosenki (lyrics)

[Adi Nowak - Khalifa tekst piosenki lyrics]

Nie pytaj co nam Canna daje
Spytaj co nam Kanada
Nie chciej być Drake'iem
Nie chciej być Robin Scherbatsky
Syrop klonowy się leje pancakiem
Wolimy bez kopii, bez kalki
Różowe bletki, różowe paski
Zero niebieskich, zielony trawnik
Płoną te kłaczki
Ile koncertów w mieszku tyle piętnastek
Zero wódeczki, lekkie poranki
Odkurwiam stretching, rzeźbię pośladki
Loguje się w matrix i knuję co muszę załatwić
Załatwić dżordże muszę, to jest sensowne oho
A to mój bio ogórek, zawinięty w folię, Boże
Ty patrzysz się na fryz, zakładasz maski
By zatrzymać czas
Mogę odstąpić dwa plastry, dla tych pięknych
Ślepych oczek

Masz, połóż se na twarz
Bo jutro jest koncert nasz
Z Adim jesteśmy bratanki
Takiej mordeczki to nie wygrasz w zdrapki
Nie z nim Ainoesce bieremy na barki
Od niego nie biorę parafki, nie
Pijemy z jednej szklanki, fe
Strzelamy do jednej bramki, fe
Możemy na pół robić fanki też
A raz, gdzie dziewczyny niewierne
Oj nie kapłanki
Chciały plakietkę i zerwać z nas majtki
Skończyło się na lodzie jak Czerkawski
Dajemy trzy gwiazdki, nie?
Ale trzy na trzy da
Przeglądasz obrazki, widziałem lepsze obrazki
Weź, nie żaden narcyz, znasz inne kwiatki
Babe życie podrzuca bławatki
Trzeba z tych tkanin tkać
Ty chciałbyś oklaski
Ale zajęte łapki mam jak Lech

Panny jak Mia i baty jak Wiz
Życie tak mija mi, jak ty patrzysz
I ani na kije ani na ryż
Khalifa, Khalifa, Khalifa, Khalifa
Panny jak Mia i baty jak Wiz
Życie tak mija mi, jak ty patrzysz
I ani na kije ani na ryż
Życie tak mija mi, jak ty nagrywasz

A ty znowu wpadasz w cug, co to za gimela
Ta twoja dziewczyna słusznie
Tobie fochy strzela ciebie znieść nie może
Dla nas zniesie poniżenia
Siedzieć nie chce w norze, kusi sława
Wyświetlenia wow, masz tak piękne siedzenie
Nie widzisz mnie na widzeniu
Słyszymy się na słyszeniach
Halka, klubik czy plenerek, wczoraj Openerek
Jutro na stadionie, wow, sen się spełnia
Czytam sobie czasopismo z gówniarami
Które wolą, kiedy życie łatwe jest, aha
Ty jak chcesz się zadowalaj ropuchami
Albo sobie słodko tyraj w Żabce gdzieś
Pan fotograf pstryka w niej aparatami
I chciała w oliwce, gdy to wpadnie w sieć
Zrobią śliczny zasięg
Chcesz, to tyraj w Małpce gdzieś
I się zadowalaj gibonem na armię
Ja chcę być przy kasie

Panny jak Mia i baty jak Wiz
Życie tak mija mi, jak ty patrzysz

Khalifa, Khalifa, Khalifa, Khalifa
Panny jak Mia i baty jak Wiz
Życie tak mija mi, jak ty patrzysz

Życie tak mija mi, jak ty nagrywasz

Kush kruszy crasher, potem duży kaszel
Wiem co używacie, to zabójcy marzeń
Po tym fiucik karzeł, oto motto nasze
Topy, grudy z haszem, tylko duży kaszel
Drogi crasher, wszystkie dupy nasze
Wiem co używacie, to zabójcy marzeń
Po tym fiucik karzeł, oto motto nasze
Topy, grudy z haszem, tylko duży kaszel
Głos kaszlu, kłaczek

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować