Adi Nowak - Sen Intro tekst piosenki (lyrics)

[Adi Nowak - Sen Intro tekst piosenki lyrics]

Nie chcę pustych słów
A wyrazów twarzy pełnych łez
Pękniętych serc, oczu
Które widziały niejedno
I nóg, które coś przeszły, rąk, co pracowały
I dup, co parowały te upadki

Wpadam na ulubioną melinę, bo są tu wszyscy
Co jak ja nie wiedzą po co tu przyszli
Nic im nie mówi też żeby stąd wyjść
Muzyka zagłusza wyrzut kondycji
Zatyka płuca, znieczula zmysły
Zamyka usta
Ale krzyczą myśli: tu spoko się żyje

Jestem gotów, gotówkę chcą goryle
Po przekroczeniu progu klubu pełnego
Świnek co węszą idyllę
Przez moją ksywę, he, ssą mi
Szyję, widzisz to uhu, ten to pożyje
Ja od kiedy jestem wegetarianinem widzę


W nich mięso i tyle

Jak Ci zależy to zmień mą opinię
Najlepiej jeszcze nim dancefloor ożyje
Nie lubisz na trzeźwo?
Czas przełknąć tequilę
Ta z rana ryj wypryszczy, ble
Czuję się jakbym przeciął pępowinę
Od kiedy nie pije, lecz z chęcią coś zwinę
Cię nie jara delay? różnimy się
Nieco jak jawa i dream
Niczym Preston i Weeman

Mimo to z nas jedną drużynę się
Uda zbudować i zagrać mecz?
Mnie nigdy nie jarał splendor i fever i
Wiesz co? To chyba przez mą rodzinę
Życie jest trochę jak bieg po logikę
Chcesz pobiec ze mną? Miej niezłą kondychę
Nudzi mnie pospolite jak każda rzecz

Dlatego granice mam w chuju
Nie tylko tego lokalu, więc opuszczam ją
Złapię taryfę jak burżuj
Dobranoc Poznaniu, śpię, poduszka joł

Mamo proszę nie krzycz, chcę już spać
Siostro proszę nie krzycz, chcę już spać
Córko proszę nie krzycz, chcę już spać

Tato proszę nie krzycz, chcę już spać
Mężu proszę nie krzycz, chcę już spać
Synu proszę nie krzycz, chcę już spać

Wolałabyś tu ze mną być nie wiedząc
Co tracisz nie zostając tam?
Tu nie wytrzymasz dłużej jak miesiąc
Bierzesz się znikąd, grubo w
Tym nigdziu musi być, skoro masa tam idzie
I ty stamtąd jesteś i tam nie ma mnie wciąż

Przy moim zryciu chcesz coś ukryć, lecz widzę
Masz parę dobrych zdjęć i cech
Robisz mi breakfast and bj
Robię o Tobie notki w zeszycie
Po jednej stronie jak w debla w tenisie
Z czasem zapełni się

Serwujesz zdania, ja serwuje ciszę
Ja chcę coś zdziałać, ty przespać swe życie
Chociaż nie wypada - entliczek
Wybieram jak Graham przeżycie
Przeciągam strunę jak z rana my się
Gitara, że na coś nadałaś mi się
Choć równa z nas para jak Nadala bice

By szamać śniadania na
Ficie przebieram nogami
Jak w smakach w trafice
Przemieszam i latam na weed’zie
Sobie pozwalam jak mama na bicie
Dziama siana liznę za to, lataj za magistrem
Pracą tak wmawia nam system, a co

Należę do introwertyków
Którym należy się wszystko bez liku
Tak myślą, bo mieli niewiele prócz wstydu
Choć nie był to sitcom, epikur
Nie śmiałbym wspomnień pizgnąć w wehikuł
Jak ci chcą przeszkodzić pierdol je

Nie chcę pustych słów
A wyrazów twarzy pełnych łez
Pękniętych serc, oczu
Które widziały niejedno
I nóg, które coś przeszły, rąk, co pracowały
I dup, co parowały te upadki
O nich często śnię

Mamo proszę nie krzycz, chcę już spać
Siostro proszę nie krzycz, chcę już spać
Córko proszę nie krzycz, chcę już spać

Tato proszę nie krzycz, chcę już spać
Mężu proszę nie krzycz, chcę już spać
Synu proszę nie krzycz, chcę już spać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować