Alcomindz Mafia - Autopilot tekst piosenki (lyrics)

[Alcomindz Mafia - Autopilot tekst piosenki lyrics]

Dobra chuj tam, jedziem, z kawałkiem

Dzisiaj na bibie strefa rozcieranych grudów
Jutro we wyrze będzie strefa zrzutów
Odleciałem od bazy, chyba tracę zasięg
A nie, są cztery kreski, to nie stracę raczej
Masz dobre rakiety? Ja mam gotowe działko
Poznają moją białą broń, pierdolony cumshot
Mamy lot, jak polskie linie lotnicze
Motamy prąd, wciągnę linie pod dinx se
Palimy pety i napierdalamy flachę
Ale nie zaliczę gleby jak jebany Kamikaze
Takie loty chłopie są z Alcomindz
Nie zachaczymy o brzozę, chyba
Że znasz taki bar, co jest

Nie ma takiej opcji bym w akcji zaginął
Kiedy walę dinx włączam autopilot
Nie ma takiej opcji bym w akcji zaginął
Nawigacja działa, obrana lokacja - wyro



Najebany jak bombowiec
Walę znów kolejną bombę
Dinx mi wchodzi dzisiaj dobrze
Nagle Houston mamy problem
Chciałbym wstać ale nie mogę
Pomógł bym se jakim wążem
Zatankował nosa prądem ale mamy pustą torbę
Marcin weź no Oplem podjedź
Ogarniemy jaką piątkę
Tylko weź zatrzymaj Corsę
Tu gdzie alkohole nocne są
Wezmę bro, albo dwieście, albo to i to

Lecim w trasę dalej a ja lecę dwieście
Walę z tyłu na kanapie
Rozjebany jak Rosja na mapie
Tak na zaśkę przekazuję kwit
W razie urwę film koldi weź ogarnij sprawę
I będzie git

Nie ma takiej opcji bym w akcji zaginął
Kiedy walę dinx włączam autopilot
Nie ma takiej opcji bym w akcji zaginął
Nawigacja działa, obrana lokacja - wyro

No, i bombowo

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować