Aspiratio Crew, DJ Fidel Kostro, GZ 13th Sound, Fisher, Bandura, Śliwa - PARAiTOMB Pictures (DISS SB Maffija) tekst piosenki (lyrics)

[Aspiratio Crew, DJ Fidel Kostro, GZ 13th Sound, Fisher, Bandura, Śliwa - PARAiTOMB Pictures DISS SB Maffija tekst piosenki lyrics]

Nie wiedzieliście wiele
A w takich wypadkach wybaczam
Po Warsaw Challenge każdy
Szczery poszuka różańca
Spigg Nice double G na waszych ryjach
Triple beef na waszych ryjach, dziwko please
You wanna beef chyba gotując Śliwę
Igłę wbiłeś w żyłę kompot
Nie pytaj mnie o imię
Tyś powinien znać je w końcu
I nie wycinaj ziomków w photoshopie
To żenada robię meel za ten beef i
Nie każ mi tylko powtarzać
Dałeś wyzwanie na cały team i teraz masz lipę
Gadaj z niemową co stała obok
Może potwierdzi ciszę
Pomóc ci z bitem, choć tej waszej drużynie
Nawet na bicie Premiera każdy
Do pizdy popłynie
Jeśli Tomb jest Kingiem, to jego tron gnije
Jeśli SB rządzi, to jest to rząd w tyle
Skoro odmówiłem konwój, każdy z nas tam stał
Dwieście, trzystu regiment, idźcie w pizdu
Get the fuck out

W samym centrum Warszawy Aspiratio
Crew bez ochrony stoi a gospodarze tu na nas
Pięciu wzywają bracholi
Strzelają fotki te ciołki
Co można więc powiedzieć o nich
Są wyszczekani
Gdy za plecami ze dwudziestu gnoi
To nie beef Poznań - Warszawa
To nie konflikt ekip
Przestańcie wreszcie udawać
Jesteście sztuczni jak manekin
Biorę na stronę Białasa
Chuj wzywa czterech osiłków
Sam kurwa nie podbił grubasek
Chociaż był u siebie na winklu
Solar pięknie się schował
Jak urodzony snajper
Żaden z niego młody gniewny
Bardziej Michelle Pfeiffer
Znowu robimy tu bajzel, szósty czerwiec
To Poznań tu także przyjdziemy sami
Bez starszego brata, bez ojca
Bez matek i sąsiadek, bo mamy jaja wy osły
Ulica to dla was science fiction
Pizdy poziom macie żałosny
Dość tych aktorek mam kurwa
Tomb twe ego to porażka
Masz się za boga rapu? Rap
Nie kończy się na panczach
Prawdziwość to po pierwsze
Nie jesteś żadnym 2 Chainzem
Też nie podbiłeś w Wawie
Więc sukinsynu jeb się
Znów macie minusa, a w sieci gruba afera
Patusy kontra przygłupy i
Gimbusy przy komputerach
Spiggy opanowany niczym Charlie Mattei
Nie ruszają mnie wpisy w stylu "ksero Peji"
Bo zapytałem Białasa czy coś
Sprawdzał w ostatnim czasie
Że zarzuca mi ksero
A on skończył przy Pełnym Etacie
To dwu tysięczny dwunasty
Bracie, wiele zmian, ja nie stałem w miejscu
Gdybyś przesłuchał ostatni album śpiewka
Byłaby inna leszczu pytam też o te filmiki
Kręcą bekę z innych raperów
Po co te gówno, wynik dodatni zeruj

To my zadymiarze w pełnym składzie
Zjawia się AC WWA gramy dalej nie ma sprawy
Tylko po co ta ekipa i Białasa brat?
Farmazoniarzu, te komentarze pod Vinnie
Jonesem dały tobie znak że kawałek to atak i
Beefu start, wiesz lepiej, ze sam brawo dał
Bragga bandzior cham, Poznań
Bardzo ostry rap poznać
Mi nie mogłeś fałsz, kłamiesz
Bo sprawdzałeś intro choć raz
Radiowozy szkiełowskie to raz
A monitoring to dwa
Pod pałacem wy chcecie się grzać, bo wiecie
Że w moment pokrecą tu nas
Polityka bardzo mądra, głodna Tomba
Chuj w głąba ciepły Solar tchórz się chował
Moda na sukces - twoja nowa rola
Blada morda, strach w oczach, papa do dna
W ustach woda bananowa postać, maskotka
Zapytaj ile znaczysz dla Sokoła
Przy raportach chcesz się kurwa kłócić
To rap orka rapowa aktorka, rapowa kurwa
Korka wbijam wam w czoła
Jeszcze jedna kwestia, pierdolone wyjaśnienie
Jak wy byliście nasieniem
To my rozjebaliśmy tu w pizdu arenę

Wziąłem cię Tomb na ruszt
Ale to było omówione wcześniej
Solar mieliśmy zdychać
A bałeś się nas we własnym mieście
Śmieszne to, że my strzelamy niby fejsem
Co za gość po spotkaniu z nami to
Wy pierwsi wrzuciliście post
Co za dwulicowe rury, wyciągam kom
Do Karolka dzwonię
Mówię "przegięliście farmazonem i macie
Wbity od nas bolec"
Zbliża się Poznań, aa, miasto doznań i Bazyl
Niech wasi koledzy się nie mieszają
Bo wyjedziecie bez gazy
Ja mam ekipę, ty masz ekipę
A wasz tercet dziwne dużo gadacie
Tylko ustalcie ewakuację z ochroną
Miałem odwołać wam koncert
Chuj niech stracę, grajcie
Radzę nie podejmować walki
Bo zrobię wam oneshot Wasilij Zajcew
Dostaliście szansę od losu
Dobrze ją wykorzystajcie mam wrażenie
Że tym razem Solar staniesz przy policjancie
Kończę ten beef
A gimby napiszą: "łaki chujowe pancze"
Bawi mnie to bardziej niż martwi
To nie ja podbieram hajs matce

Raperki z krainy czarów
Chyba mamy beef z Alicją
Suko oceniasz mnie z wyglądu
Bo jesteś policją
Aspiranci wjechali wam na kwadrat
Podjęliśmy challenge
Warsaw Challenge, przyszło ich wiele
Nie zrobiło to wrażenia na nas
Po pierwsze to dramat Tomb
Co powiedziałeś mi w twarz
Każdy twój ziom usłyszał
Że ma się nie wpierdalać sB bije na alarm
Pytasz co to real talking mówi że wie
Że jesteś fejkiem, to nie były moje
Czułem się jak u siebie, chociaż byłem w WWA
Jak można kolegami się zastawiać?
Na facebooku publikują same kłamstwa
Dobrze wie, że nadszedł nasz czas
TOMB, to nie konkurs, kto zrobi fajny show
Piosenkę mówisz, że ruchać te dziwki
Taki masz układ z dupą
Chyba do życia mamy inne podejście
Tak mam skill, Solar ma skill FB
Napisz kolejny pic, nie powiedziałeś
Tego w ryj, to nie powiedziałeś nic
Masz diss, po co was bić
Jak kontra wy to jakaś kurwa kpina
Weź bit i pisz beef in tha street
Dla was wróżyłbym kiepski finał
I chwila, wytłumaczę kwestię
Solówki Białasa kontra Śliwa
Skoro chciałeś solo to po co
Przyszedłeś z dwudziestoma typa
Ja miażdżę tych skurwysynów i
Jestem filarem AC powiedz tym dziwkom, daj z
Siebie wszystko, wymagam, bo płacę
Robimy sobie promo na was
Jebie mnie promo na was
Tomb gdyby nie zabolały cię moje wersy
To byś w ogóle nie odpowiadał
To Ramírez Sánchez, strzał pada
Przestrzeliłem tobie dwa kolana
Przychodzicie z bandą
Bo jesteście chuj wie kim i
Macie chuja do gadania
Nie lękam się niczego
Podjechał pociąg z mięsem
Gdybyśmy zamienili się miejscem
To ucieklibyście tylnym wejściem
Wyrwaliśmy im pyski
W ich własnym kurwa mieście
Powinniśmy się spytać gdzie serwują
Tortille żeby było śmieszniej
Skończyły się argumenty
Poszliście w chuj na pięcie
Podobno jesteście niebezpieczni
A na waszym fyrtlu było bezpiecznie
W Poznaniu wszyscy gardzą SB
Maffją tak bardzo
Tomb, miałeś Helę rok przed
A ja nie podałem, kurwa żadnej daty kłamco
Trzy litery święte hardcor
Nie rozjebiesz Aspiratio
Powiedziałeś, że mamy nagrać diss z Rychem
I nawet go wpierdolisz łajzo

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować