Best - Hydraulicy tekst piosenki (lyrics)
[Best - Hydraulicy tekst piosenki lyrics]
Jebać leszczy, z lamusami się nie pieścić
Trzygłowy potwór, bo w jednej się nie mieści
Będą nas przywozić dźwigiem na koncerty
Tylko plenerowe, jesteśmy tacy wielcy!
Wywiercimy ci dziurę w głowie hit
Wwiercimy się w dziurę tobie Hitch
Jesteśmy nosicielami wirusa HIV
I zarażamy nim jak groupies Eazy-E
Rzucamy to na kwadrat, błyszczy Billie Jean
Nawet sami chcą się jarać Żydzi tym
Wiesz czemu scena nie ma flow, BeST żydzi im
Będą latać po ścianach Trinity
Chciałbym nas prześcignąć, apititi
Ja nawijam jak Biggie, jak P diddy
Ty chcesz nam przeszkodzić wynalazku
Trafiłaś na złego Dextera, kill 'em?en?
To hydraulicy cię trzyma na smyczy!
Nasze fanki są mokre, wasze się jeszcze moczą
Zmienię showbiznes - botoks, botoks, botoks
Spoko, spoko, spoko
Robiąc płytę rzucą w błoto sos, no po co
Trochę się zakręciłeś, nie dziw się dziwko
Skreczujemy twoją płytą tektoniczną
Skre-skreczujemy twoją płytą tektoniczną
Po melanżu z nami na kacu zeżresz igloo
A potem twoim naturalnym chodem
Będzie trip walk
Typie możesz nam zrobić ptaki Hitchcock
Nie będziemy ze sobą walczyć Kliczko
I lekarz pakuje się do ambulansu
Kiedy usłyszy nasz sick flow
To hydra hop, ekologiczna broń
Co może żyć na flow
Ma dziewięć żyć jak kot i razy trzy
Więc bądź gotowy bić się z nią
Lepiej się zwiń jak joint
A potem dziwko spłoń!
Jesteśmy nie do ogarnięcia Wszechświat
Masz tu trzech samców alfa Melmac
Jesteśmy nie do ruszenia Excalibur
Prędzej będzie leciał w Radiu Eska Pihu
My nie umiemy przegrać beefu
Ręce-MC-więcej to twój zestaw rymów
Przykre, a to dla ciebie jest maximum
Możemy cię najebać bez Maximus
Robi się gorąco, pech jak cybuch
Wiesz co pijam bez? Krew wampirów
Jesteś jak bankrut bo nie masz wpływu
Chcesz sparing z nami a
Masz pięść jak dzidziuś
Ty to A2, my to Panamera
My to K2, twoja góra nazwy nie ma
Każdy raper jako ulubionych nas wymienia
Nawet Nas nas wymienia a ciebie
Nas wymienia na nas, siema!
Trzygłowy potwór, bo w jednej się nie mieści
Będą nas przywozić dźwigiem na koncerty
Tylko plenerowe, jesteśmy tacy wielcy!
Wywiercimy ci dziurę w głowie hit
Wwiercimy się w dziurę tobie Hitch
Jesteśmy nosicielami wirusa HIV
I zarażamy nim jak groupies Eazy-E
Rzucamy to na kwadrat, błyszczy Billie Jean
Nawet sami chcą się jarać Żydzi tym
Wiesz czemu scena nie ma flow, BeST żydzi im
Będą latać po ścianach Trinity
Chciałbym nas prześcignąć, apititi
Ja nawijam jak Biggie, jak P diddy
Ty chcesz nam przeszkodzić wynalazku
Trafiłaś na złego Dextera, kill 'em?en?
To hydraulicy cię trzyma na smyczy!
Nasze fanki są mokre, wasze się jeszcze moczą
Zmienię showbiznes - botoks, botoks, botoks
Spoko, spoko, spoko
Robiąc płytę rzucą w błoto sos, no po co
Trochę się zakręciłeś, nie dziw się dziwko
Skreczujemy twoją płytą tektoniczną
Skre-skreczujemy twoją płytą tektoniczną
Po melanżu z nami na kacu zeżresz igloo
A potem twoim naturalnym chodem
Będzie trip walk
Typie możesz nam zrobić ptaki Hitchcock
Nie będziemy ze sobą walczyć Kliczko
I lekarz pakuje się do ambulansu
Kiedy usłyszy nasz sick flow
To hydra hop, ekologiczna broń
Co może żyć na flow
Ma dziewięć żyć jak kot i razy trzy
Więc bądź gotowy bić się z nią
Lepiej się zwiń jak joint
A potem dziwko spłoń!
Jesteśmy nie do ogarnięcia Wszechświat
Masz tu trzech samców alfa Melmac
Jesteśmy nie do ruszenia Excalibur
Prędzej będzie leciał w Radiu Eska Pihu
My nie umiemy przegrać beefu
Ręce-MC-więcej to twój zestaw rymów
Przykre, a to dla ciebie jest maximum
Możemy cię najebać bez Maximus
Robi się gorąco, pech jak cybuch
Wiesz co pijam bez? Krew wampirów
Jesteś jak bankrut bo nie masz wpływu
Chcesz sparing z nami a
Masz pięść jak dzidziuś
Ty to A2, my to Panamera
My to K2, twoja góra nazwy nie ma
Każdy raper jako ulubionych nas wymienia
Nawet Nas nas wymienia a ciebie
Nas wymienia na nas, siema!