Beteo, ReTo - Meow tekst piosenki (lyrics)

ReTo

ReTo [Igor Bugajczyk] Piastów, Polska 🇵🇱

[Beteo, ReTo - Meow tekst piosenki lyrics]

Znowu miałem żyć ale znowu umieram i nie
Wiem co się dzieje ze mną
Ona leży zapatrzona w iPhone'a i wbija
Szpony w moje plecy drugą ręką
Moi ludzie dolewają do coli setkę wódki
Bo ciągle tu za nimi węszą
Mam najwięcej pieniędzy w moim życiu
A i tak boje się co będzie za miesiąc
Bo gubię te pieniądze jak Wi-Fi
Czemu Prada się rozbiera u diabła
Ty nie pytaj mnie o hasła do kont
Może wyjedziemy z miasta na rok
Potrzebuję tylko trochę zrozumienia
Braku stresu
Twoich ust, twojej cipki, argumentów
Dlaczego jestem zły, zły, zły
Mała uwierz byłbym gorszy gdyby tylko nie ty
Jajajaja
Mam już dosyć nielojalnych sztuk i tego
Że mój braciak tyra za dwóch
Wiem, że bywam niepoważny w chuj


Ale nie chce tej wódy wylać na bruk
Kiedyś GG oznaczało Gadu-Gadu
Dzisiaj wszyscy w Gucci ale bez wyrazu
Ja ze składem znowu siadam do obiadu i nie
Mówię "podaj" tylko "proszę panią" ja ja
Ciągle czuje się zmęczony, nie
Mogę się położyć, nie umiem spać
Nie wiem czego chcą ode mnie demony
Muszę je przerobić na miał
Nie wiem czego chcą ode mnie demony
Muszę je pogonić jak Meowth
Nie wiem czego chcą ode mnie demony
Nie dam się zniewolić na bank
(Na bank, na bank, na bank, baaank)

Niektórzy mi próbowali wmówić żebym
Nie próbował łapać
Bo i tak tego nie będę miał
Pamiętam jak dali buty z
Pumy mi na pracownicze
Tego lata nie było mnie jeszcze stać
Chciałem na wakacje tak jak Goofy
Teraz tam spakuje buty te co
Nie było mnie wcześniej stać
Pospłacałem kurwa wszystkie długi, to
Się mogę poczuć suchy
Może chciałbyś bym ci w credo dał?
Jak teraz u mnie jest all right
To każda bea węszy szmal (hhh-tfu)
Nie zobaczysz ni łezki, gdy żal
Choć w oczach strata jest, serce głaz
Jest coś czego na zdjęciach, nie mój ból
Demon mi myśli wkręca w łeb tu gwóźdź
Żyjesz dla publiki, chcą chleba i igrzysk
Choć czasem wymaga to zejścia z nóg
A ja pragnę kochać ten trud jeszcze bardziej
Gdy znów dojeżdżamy gdzieś w
Pół do dwunastej, gdy
Wejdę na scenę ty pewnie już zaśniesz
Jejeje wiem mała, że tam jesteś i nie jest
Mi łatwiej, chciałem coś na receptę
Ale wolę trawkę ale wolę trawkę, ale wolę
Trawkę, Ty wstaniesz, ja zasnę

Ciągle czuje się zmęczony, nie
Mogę się położyć, nie umiem spać
Nie wiem czego chcą ode mnie demony
Muszę je przerobić na miał
Nie wiem czego chcą ode mnie demony
Muszę je pogonić jak Meowth
Nie wiem czego chcą ode mnie demony
Nie dam się zniewolić na bank

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować