Beteo - Złoty sikor, złoty wisior tekst piosenki (lyrics)

[Beteo - Złoty sikor, złoty wisior tekst piosenki lyrics]

Złoty sikor, złoty wisior, chce to mieć
Chłopaki cali w Armani
Ale kiedyś kradli miedź
Wtedy było stay swag, a w kieszeni zero zero
W końcu zrobię 6 zer i wjadę betą na rejon
I dlatego złoty sikor
Złoty wisior muszę mieć (muszę mieć)
Nie by patrzeć z góry, a mieć w górze łeb
(w górze łeb)
Do trofea nie przewózka z pustą ścierą
Suko Nowy Pop jeden, jedyny Bejbi Beteo

Nie jestem dzieciakiem ulicy
Bo jestem dzieciakiem osiedla i
To w małym mieście
Jak torby w stolicy były za pięć zero
To u nas po trzy zero latały jeszcze
I nic się nie działo na mieście
Nic się nie działo na mieście
I dziś jak odwiedzam rodzinę
Siedzę w domu nic się nie dzieje nareszcie
Wtedy to mnie przeklinali
Na moją muzykę tu nie był gotowy blok
Parę razy się napierdalałem jak mówili:
"Ten Beteo robi pop"
Dzisiaj robię Nowy Pop i
Słuchają osiedla, dzieciaki
I dobre chłopaki
A starzy znajomi stawiają mi wódę
Bo teraz to sam już im mogę postawić
Ty zabieraj ten majeranek
Moi ludzie mają lepszą trawę
Lepsze panie, ale tyle hajsu co manier
Wjeżdzamy jak Kamehame-Ha
Nie wiem co się ze mną stanie
To lepsze niż stanie w ramię w takim stanie
Że problemem było by już nawet stanie
Ja chce kurwa wszystko mieć co nie jest tanie

Złoty sikor, złoty wisior, chce to mieć
Chłopaki cali w Armani
Ale kiedyś kradli miedź
Wtedy było stay swag, a w kieszeni zero zero
W końcu zrobię 6 zer i wjadę betą na rejon
I dlatego złoty sikor
Złoty wisior muszę mieć (muszę mieć)
Nie by patrzeć z góry, a mieć w górze łeb
(w górze łeb)
Do trofea nie przewózka z pustą ścierą
Suko Nowy Pop jeden, jedyny Bejbi Beteo

Ja nie miałem w domu patoli
Za to mój tata miał kiedy był młody
I sam nie mógł na to pozwolić
Całe życie na tej samej ośce
Gdzie też uczyłem się stawiać kroki
Poszukiwał drogi
A mama to uratowała mu życie
I nie chce się kurwa pozbawiać
Idoli, chce zawsze pamiętać
Że są też rodzice
Dziękuję za wszystko, za wszystko przepraszam
I zadbam o siorę i o was, tylko
Niech młoda nie będzie jak braciak
Bo to ryzykowna jest droga
I chodź nie groziła mi krata
To wielu moich ludzi dalej żyję na przypale
Z tematem nie latam, nigdy nie latałem
Jak pytasz o przypał to czasem przypalę
Skończyły się czasy tej laby, i chodź
Jak się budzę czternasta, nie znaczy
Że się tu nie garnę do pracy
Po prostu pracuję nocami jak barman
To znaczy nocami jak batman
Ale stoję z drugiej strony barykady, bo bywa
Że kurwa ten melanż to walka
A noce to nie wszystko co zarywamy

Złoty sikor, złoty wisior, chce to mieć
Chłopaki cali w Armani
Ale kiedyś kradli miedź
Wtedy było stay swag, a w kieszeni zero zero
W końcu zrobię 6 zer i wjadę betą na rejon
I dlatego złoty sikor
Złoty wisior muszę mieć (muszę mieć)
Nie by patrzeć z góry, a mieć w górze łeb
(w górze łeb)
Do trofea nie przewózka z pustą ścierą
Suko Nowy Pop jeden, jedyny Bejbi Beteo

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować