Bitwa o Pitos 2, Biały, Flint - FLINT vs BIAŁY (1/8) tekst piosenki (lyrics)

[Bitwa o Pitos 2, Biały, Flint - FLINT vs BIAŁY 1/8 tekst piosenki lyrics]

Biały, zaraz Ci wykopię grób
Mam hasło dla Policji "ŁOP ŁOP"
Właśnie tak, wiesz co się dzieje dziś
Teraz wszyscy
Co? That's the sound of the police!
To jest dźwięk Białego
Ja nie mam nic do tego
Oprócz tego, że musisz odejść kolego
Chcesz hasła dla Policji
Na prawdę to jest szczere
Wymyśl jakieś hasło
Jesteś chujowym Copywriter'em
Ale znam Ciebie, wiesz co się dzieje teraz?
Zaraz będziesz skasowany jak te walki Bobera
Właśnie tak o, ej dobra sprawdźmy
Przyjdzie roszczenie od chujowe rapsy
Dobra, tak z nazwy właśnie teraz tworzę
Wymyśl sobie hasło
Będziesz jeździł radiowozem
Możesz je napisać na drzwiach
Albo kurwa na szybie może być hasło Pionier
W sumie się nie dziwie ale właśnie tak
Słuchajcie to jest niezła heca
Jeździj tym radiowozem, tylko błagam kurwa
Nie przyspieszaj!
Dobra, wiecie co? Nie wiem czy wygram tu
Hajs i na co go wydam
Ale chyba łyknąłeś jakiegoś Need For Speeda

Jebałem psy, ale daje freestyle
Po Underdogu, wolę jebać Flinta
Cisnę, chwila
Dzięki Filipek, ja tylko dobijam
Wchodzę ziom wiesz
A kiedy tu wpadam no to jesteś pod psem
A kiedy tu gram, kiedy wchodzę tu leszczy
Przy mnie nawet Czeski zmieni
Ksywę na Węgierski
Pięknie i nawiń coś jeszcze
Że jestem z Węgier
I to jest proste i daje z punchem
Przyspieszenia, pisanki? No oryginalnie
No oryginalnie, Flint ty kurwo!
No ordynarnie! Cisnę Ziomek
Dla takich kurew jestem ordynatorem
Kiedy wchodzę wers ssiesz
No to kruwa Flint już lecz się
A kiedy wchodzę i cisnę tu ziomal
To nie 09, tego Białasa już nie pokonasz

Jechałem nie oryginalnie, na prawdę wybacz
Zrozum mnie cipko przed bitwą nie
Wiedziałem jak się nazywasz
Właśnie tak, ej zostajesz w ringu
Ty kurwa wszystko musisz dobijać po Filipku
Właśnie tak, ej dobra w kurwę
Ja jestem Underdogiem, a ty zwykłym kundlem
Właśnie tak, ej dobra ten freestyle
No tak, najlepiej poodcinać kupony od Filipka
Ale wiesz co, sprawdź, jesteś agresywny
Dla mnie jesteś zniewieściały i
Co najmniej dziwny i wiesz co
Kiedy chcesz we mnie wjechać jak buldożer
Ja zmieniłem swoje życie cipo, ty też możesz

Ja dobijam po Filipku, no to sprawdzaj łaczku
Na Ciebie czeka szachy u kurwa
Ja to teraz, sprawdzaj łaczku
Z partią szachów czeka na Ciebie Skajsdelimit
A kiedy sobie wchodzę
Mam punchy limit sprawdź mnie
A kiedy wchodzę to pojadę tu fajnie
Buldożer, kiedy wchodzę zgarniam propsy
To nie Buldożer, to Bul jak Komorowski
Wpadam i cisnę dalej
09 się zająkałem, żeby szanse były wyrównane
To jest proste pedale
I nie wiem co tam, cisnę dalej
Lubicie Follow-up? Pe, dzięki za łaka
Za tysiaka rozjebałbym nawet Bośniaka
I to jest proste znów gram pokaż ten swój

Ej, dobra fajnie
Że tutaj był wcześniej Filip
A jak przegrasz to co powiesz? Jebać Jury?
W tej chwili, ej, wychodzą Ci gały
Sorry, ale to nie te czasy
Musisz przegrać Biały
Chciałbyś ze mną wygrać i
Się odkuć za werdykty
Dlatego takie typy tu przychodzą na bitwy
Ten koleś chce ubliżać, jest kurwa sprytny
Moje flow to drewno? Spoko to
Jego jest z dykty yo, daje słowa, daje słowa
Myślałeś, że ta walka będzie
Jak z Bośniakiem pokojowa?
Hasło promocyjne? Takiego gówna nie
Da się wypromować

Dobra wpadam tu ziomek na trackach
Tu nie ma pokoju, pozdro Miodowe Lata
I sobie wchodzę, Miodowe Lata
M4A1, to nie ruch w szachach i sobie wpadam
I nie wiem, sobie cisnę tu luźno na Bragga
A kiedy wchodzę, mam dużo punchy lapsie
Biały pokazuje właśnie czarny charakter
Więc wypierdalaj stąd
Z Małpą i Słoniem uciekłeś
Z Warszawskiego ZOO? I cisnę kurwe
Zoo to se kurwo już tu załóż spółkę

On mówił, że mnie nie zna
Ale pierwszy wyciągał dziś rękę, wiesz
Pierwszy wyciągał rękę, pozdro Joachim Loew
I sobie wchodzę i z buta tu wejdę
Wpadam jak Lew i wyczuwam zwycięzce
I to będzie piękne gdy sobie tak śmigam
A kiedy wpadam no to dobrze
Dobrze tobie śmigam na bibach
Kiedy sobie wchodzę to wpadam na tracki
Co po trzydziestu latach nadal
Tak nie potrafisz?

Człowieku, na tej bitwie pełnisz
Funkcję przerwy na reklamy
Jedyne co mogę powiedzieć - mózg rozjebany
Tak na prawdę, jesteś no name'm i bez obrazy
Tak Cię znam
Że się z tobą dzisiaj witałem trzy razy

Dobra, oni się ze mną witali pizdo
Wpadam jak Sentino, jak Witalij Kliczko
A kiedy wchodzę i cisnę tu leszczu
Jak Witalij Kliczko bo nie masz zasięgu

Ej dobra, to jest słabsza wersja Gresa
Klaszczcie mu
Bo kurwa nie ma do czego przyspieszać
I dobra, u mnie wszystko chodzi jak w zegarku
Twoja babcia by Ci powiedziała
Synku czemu tak pędzisz na złamanie karku?

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować