Blask Ulic - Popatrz tekst piosenki (lyrics)

[Blask Ulic - Popatrz tekst piosenki lyrics]

To ten bilans jakbyś kończył dzień
Na kasie w Tesco
Nie jeden przed trzydziestką chce jeździć
Eską - z salonu szuka szczęścia dwa cztery
H Las Vegas
Bo z etatu nie wyciągnie nawet na zderzak
Ziomy pchają kokę bo już
Nikt nie pali jointów
Laski chcą być jak Kate Moss
Nie jak Katarzyna Dowbor
Walą w nos jak Michalczewski
Później dziwią się że dupą
Muszą dorabiać do pensji
Oczy przetrzyj bo mydlą nam je co dnia
W wiadomościach złoty strzał kolejna hossa
Elita rządząca co wyssała z mlekiem fałsz
Dawno podpisali już ten pakt jak Faust
Mówi się nam, na osiedlach żyje zło
Bo nasza świadomość kłuje ich w bok
Nasz głos - wiesz? W ciemność i jak Bjork
Świat jest ciągle nasz polsko zaciśnij dłoń!


Ref zobacz - zobacz co się dzieje dookoła
Miłość i nienawiść ze sobą sypiają
Tyle co nerwy gra bywa trudna
Ziomy noszą blizny a nie byli na wojnach
Tu nikt nie chce substytutów
Ka ka każdy grube interesy ciągnie
Samochody, restauracje
Odwiedź Wenecję tam jest most westchnień

O życiu decyduje czasem jeden fakt moment
Jedni mają portfel do papierów inni do monet
Łajzy wychodzą na swoje
Co jest? niezbadane są wyroki boskie
My mamy w Polsce grać rap ziomek
Od tylu lat ciągle dla takich jak ja
To obowiązek więc ciągnę trzeci projekt
Stąd gdzie dresy nie kojarzą się ze sportem
A każdy biega jakby tylko
Non stop ćwiczył formę
I wszyscy mówią że tu rządzi przypadek
Bo nie wielu krok po kroku
Chce podążać za planem
Łatwiej się upić niż w biegu
Znów walczyć z kacem tu niema krat
Chociaż dla wielu bloki to karcer
Nie płacz synku weź to zostaw od zaraz
Chuj z tym, wiesz że jeszcze spotka ją kara
Idź w rytm werbli, bębnów, teqli, skrętów
Gaz w opór niezależnie od liczby zakrętów
Ziomuś!

Ref zobacz - zobacz co się dzieje dookoła
Miłość i nienawiść ze sobą sypiają
Tyle co nerwy gra bywa trudna
Ziomy noszą blizny a nie byli na wojnach
Tu nikt nie chce substytutów
Ka ka każdy grube interesy ciągnie
Samochody, restauracje
Odwiedź Wenecję tam jest most westchnień

Tu nikt nie chce substytutów jak metadon
Chociaż wielu mówi tak dopalaczom
Ile to już lat? ta!
Kac definiuje niedziele niczym msza
Ziomy żyją tu snem mimo biedy
Ale w każdym śnie czai się jakiś Freddy
Sąsiedzi! chcieli by nas widzieć sztywnych
Bo przekładamy czyny nad modlitwy

Kilka chwil, stres wiesz że musisz cierpieć
Alko nie pomaga i przestajesz czuć się lepiej
A Ci w sejmie piszą swoim premię złodzieje!
Ja to wiem dlatego muszę lecieć przed siebie
Bo potrzebny jest sos i nie dressing ziom
Mordy mają niską stopę a chcą wąchać koks
Każdy grube interesy ciąć
A najczęściej to są tylko drobne wciąż
Drobne wciąż

Ref zobacz - zobacz co się dzieje dookoła
Miłość i nienawiść ze sobą sypiają
Tyle co nerwy gra bywa trudna
Ziomy noszą blizny a nie byli na wojnach
Tu nikt nie chce substytutów
Ka ka każdy grube interesy ciągnie
Samochody, restauracje
Odwiedź Wenecję tam jest most westchnień

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować