Bonus RPK, HDS, Rogal DDL - Niebezpieczna jazda tekst piosenki (lyrics)
Bonus RPK [Oliwier Roszczyk] Warszaw, Polska 🇵🇱
[Bonus RPK, HDS, Rogal DDL - Niebezpieczna jazda tekst piosenki lyrics]
Niebezpieczna jazda
Niebezpieczna jazda to jazda bez trzymanki
Pilnuj się
Byś nie musiał zamieniać fury na sanki
Lizaki, organy z alfy, fotoradary
Łapanki, trzeźwe poranki, pobite gary
Gdy ciężki głód, odrzut nabiera prędkości
Aż ciary wchodzą na bary, nie ma litości
Jak żartów co do szybkości, gdzie zginąć może
Człowiek, choćby pasażer, albo przechodzień
W zgodzie z przepisami mało kto tak jeździ
To adrenalina pcha kierowcę do krawędzi
Ryzyko podkręci pod maską koni dwieście
Tylko pierdolnięty tyle samo
Jedzie po mieście
Coraz częściej słyszę historie okropne
Chłopak, który w drzewo przyjebał
Stracił nogę z fartem, że nie głowę
Dziś pije przez słomkę
Przyfisiować chciał, teraz ma za to rozłąkę
Ze zdrowiem i pluje se na brodę, dosłownie
Nie czuje, gdy robi w spodnie, nie czuje nic
Rozkmiń sobie sam, czy byś chciał jak on żyć
Szczerze wątpię
Z pozornej zabawy spory problem
Podczas zapierdalania łatwo o koniec
Omylny bywa nawet rajdowiec, zawodowiec
Zastanów się, w którą to prowadzi stronę
Czy nieważkości stan zmienić
Chcesz w grobowiec
Niebezpieczna jazda niebezpieczna jazda
Niebezpieczna jazda niebezpieczna jazda
W nocy telefon: "Gruby, jesteś potrzebny"
Bo jakieś urki burki działają tu nam na nerwy
Wybiegam z domu, gdzie mam jechać i którędy
Ubezpieczony, w ręce
W nerce ochraniacz na zęby
Posiadam sprzęty, ale to w ostateczności
Nie jestem pierdolnięty, to nie okażę litości
Pęknięte kości wpisuję w mą kalkulację
W głowę jeden błędny ruch
To kostnica lub wakacje
Sankcje, wyroki, sądy, kraty, perturbacje
Karetki, izby, setki, szwy, nocne reanimacje
Libacje już po raz który konflikty i awantury
Niebezpieczna jazda ma skrupuły
Rozróby gdzieś pod lokalem
Bo jakiś cham pod barem
Dostał w kichawę, no bo oblał cię browarem
Tak stale to życie nocne, nieraz owocne
W dziwne historie
A przysporzy ci wrażenia mocne
Ulica, nie jeden lata
Co ci dadzą nogi, ręce
Gdy po drugiej stronie ze sprzętem szatan
Znalazłeś się w tarapatach, ewakuacja
Czy droga bez wyjścia to hardkorowa akcja
Niebezpieczna jazda znasz
Wiesz z czym to się je to adrenalina stres i
Niebieskich syren dźwięk
Niebezpieczna jazda, czytaj akcja hardkorowa
HDS, RPK, Bonus solo, Losu Kowal
Niebezpieczna jazda niebezpieczna jazda
Niebezpieczna jazda niebezpieczna jazda
Dziwki, dragi, lasery
Kurwa ciśnienie wzrasta
Gdy mówiłem podziel to na pół
Nie mówiłem w żartach
Wulgarna strona miasta właśnie
Teraz cię oplata
Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy
Trochę lata
Ale ty towar zamiatasz normalnie w zaspach
I nie ma kurwa rzeczy
Której nie oddałbyś w zastaw
Nieprawdaż? Sytuacja nie jest zdrowa
Coś jak żonglowanie kurwa koktajlami Mołotowa
Kulpę zapycha towar
Więc go wpierdalasz łyżeczką
Tracisz orientację
Plączesz się jak we mgle dziecko
Lustereczko, lustereczko powiedz
Proszę przecie kto temat dowiezie
Bo jak nie to cię rozjebie
Skaleczony stresem, podlewany przez niedosyt
Idę w zakład
Zgubisz włosy prędzej niż odstawisz nosy
Z kranu łyk wody
Sześćdziesiąty szlug z rzędu
Profesjonalny transfer z trendu do błędu
Ona jest zwykłą szmatą
Tylko bierze brauna za to
Z klientami ćpa to, srebro
Było grane wczoraj, dzisiaj króluje mefedron
Elo, zwijam ziomka, kierunek centrumy
Pod Marriottem jak co noc, zresztą
Stare tajfuny
Suma sumarum sumy wystrzelone jak trotyl
Najpierw widzą obłoki, potem demony i smoki