Bonus RPK, Czerwin TWM - Pełna kulturwa tekst piosenki (lyrics)
Bonus RPK [Oliwier Roszczyk] Warszaw, Polska 🇵🇱
[Bonus RPK, Czerwin TWM - Pełna kulturwa tekst piosenki lyrics]
Po całej trasie lekko zmęczeni
Opuszczamy naszą gablotę
Bagaż na hotel, kolejna stacja to koncert
Piątek rozkręca sobotę
Dobrze, wchodzę do klubu
Czuję na sobie obłęd i spojrzenia fanów
Dzisiaj tu będzie gruba impreza
Barmana proszę o whisky z baru
Dostaję lożę, skórzane sofy
Wokół mnie świry pijane
Inni chcą foty, drudzy propsują
Za zwroty, słyszę: "Ziom, masz przejebane"
Ziomek, no co ty, oni są dla mnie
Ja jestem dla nich czysta symbioza
Dobra zabawa, uśmiech na twarzach
To zajebista prognoza, więc będzie kozak
Wypita flacha, DJ podpięty pod
Sprzęty już czeka, bonus RPK
Słyszę z daleka, skandują ci
Którzy płyty kupują i czają przekaz
Jestem jak lekarz, uleczam słowem na bicie
Coś jak recepta na życie
Ogólnie wartości w tekstach, ale nie dzisiaj
Bo repertuar ma czesać sowicie
I dawać powera wam teraz, biorę mikrofon
Podkręcam melanż hałas i ręce do nieba, tego
Nam trzeba, tego nam trzeba, tego nam trzeba
Już płonie scena
Ostra energia wygrzewa jak wjeżdża cardio
Pot mnie zalewa, zdzieram se gardło
Ciężko to kurwa ogarnąć składam szacunek
Kolejne miasto podbite przez moją klikę
To Ciemna Strefa, przyjaźni
Bastion, bractwo kumite, vide cul fide
W zaparte idę za moich ludzi
To z nimi start oraz after
To pod nasz rap napierdala adapter
I mikser, balet jak twister
W kółko się kręci
Nie ma, że brak dobrych chęci
Wszyscy tu są wystrzeleni na maksa
Przy dobrych wiatrach, o bladym
Świcie, zostanie garstka, taka to branża
Tak na melanżach się dzieje
Historia dalsza kaca przywieje
Do chaty wracam, ostro
Starzany, pełna kulturwa, koncertu dany
Pełna, pełna kulturwa pełna, pełna kulturwa
Pełna, pełna kulturwa
Lej nam do pełna, weź nas nie wkurwiaj
Pełna, pełna kulturwa pełna, pełna kulturwa
Pełna, pełna kulturwa
Libacja gruba, wiesz kto dziś tu gra
Znowu lecimy w trasę, poza granice Polski
Powrót w niedzielę czasem
Z reguły wyjazdy w piątki
Pozdro dla całej załogi, dziękówa Bony
Elo ATR
Elo DJ Chory, dziękówka organizatorzy
Historia się tworzy
Bilety, samoloty, hotele, windy i schody
Kluby, koncerty, melanże, alkohole
Ciężkie powroty
Chwile bezcenne, nie żałuję floty
Siemano Szkocja, Irlandia, Anglia
Siema Szwajcaria, Belgia, Holandia
Siemano Niemcy, siema Islandia
Siemano Polska, ma emigracja
Nieważne, czy melo, czy stypa, czy burda
Siema, witam, elo, to pełna kulturwa
Jak ziomal ma zero i chce, no to mu dam
Jak ziomal ma zero, też leje się wóda
Miałem ciężki portfel
Paradoksalnie w nim było siano
Było kozacko, to wiem, szkoda
Że nie to gdzie się podziało
Renesans, Bloków Rezydent, melanż masz tu
Nie stypę
Rewanż, pora na łychę, jebać wino, prosecco
Likier czerwiniasty, Bonus RPK
Mocne wyjazdy to Ciemna Strefa
Potem zakwasy, cały czas beka
Modlin albo Chopin to meta
Pełna, pełna kulturwa pełna, pełna kulturwa
Pełna, pełna kulturwa
Lej nam do pełna, weź nas nie wkurwiaj
Pełna, pełna kulturwa pełna, pełna kulturwa
Pełna, pełna kulturwa
Libacja gruba, wiesz kto dziś tu gra
Opuszczamy naszą gablotę
Bagaż na hotel, kolejna stacja to koncert
Piątek rozkręca sobotę
Dobrze, wchodzę do klubu
Czuję na sobie obłęd i spojrzenia fanów
Dzisiaj tu będzie gruba impreza
Barmana proszę o whisky z baru
Dostaję lożę, skórzane sofy
Wokół mnie świry pijane
Inni chcą foty, drudzy propsują
Za zwroty, słyszę: "Ziom, masz przejebane"
Ziomek, no co ty, oni są dla mnie
Ja jestem dla nich czysta symbioza
Dobra zabawa, uśmiech na twarzach
To zajebista prognoza, więc będzie kozak
Wypita flacha, DJ podpięty pod
Sprzęty już czeka, bonus RPK
Słyszę z daleka, skandują ci
Którzy płyty kupują i czają przekaz
Jestem jak lekarz, uleczam słowem na bicie
Coś jak recepta na życie
Ogólnie wartości w tekstach, ale nie dzisiaj
Bo repertuar ma czesać sowicie
I dawać powera wam teraz, biorę mikrofon
Podkręcam melanż hałas i ręce do nieba, tego
Nam trzeba, tego nam trzeba, tego nam trzeba
Już płonie scena
Ostra energia wygrzewa jak wjeżdża cardio
Pot mnie zalewa, zdzieram se gardło
Ciężko to kurwa ogarnąć składam szacunek
Kolejne miasto podbite przez moją klikę
To Ciemna Strefa, przyjaźni
Bastion, bractwo kumite, vide cul fide
W zaparte idę za moich ludzi
To z nimi start oraz after
To pod nasz rap napierdala adapter
I mikser, balet jak twister
W kółko się kręci
Nie ma, że brak dobrych chęci
Wszyscy tu są wystrzeleni na maksa
Przy dobrych wiatrach, o bladym
Świcie, zostanie garstka, taka to branża
Tak na melanżach się dzieje
Historia dalsza kaca przywieje
Do chaty wracam, ostro
Starzany, pełna kulturwa, koncertu dany
Pełna, pełna kulturwa pełna, pełna kulturwa
Pełna, pełna kulturwa
Lej nam do pełna, weź nas nie wkurwiaj
Pełna, pełna kulturwa pełna, pełna kulturwa
Pełna, pełna kulturwa
Libacja gruba, wiesz kto dziś tu gra
Znowu lecimy w trasę, poza granice Polski
Powrót w niedzielę czasem
Z reguły wyjazdy w piątki
Pozdro dla całej załogi, dziękówa Bony
Elo ATR
Elo DJ Chory, dziękówka organizatorzy
Historia się tworzy
Bilety, samoloty, hotele, windy i schody
Kluby, koncerty, melanże, alkohole
Ciężkie powroty
Chwile bezcenne, nie żałuję floty
Siemano Szkocja, Irlandia, Anglia
Siema Szwajcaria, Belgia, Holandia
Siemano Niemcy, siema Islandia
Siemano Polska, ma emigracja
Nieważne, czy melo, czy stypa, czy burda
Siema, witam, elo, to pełna kulturwa
Jak ziomal ma zero i chce, no to mu dam
Jak ziomal ma zero, też leje się wóda
Miałem ciężki portfel
Paradoksalnie w nim było siano
Było kozacko, to wiem, szkoda
Że nie to gdzie się podziało
Renesans, Bloków Rezydent, melanż masz tu
Nie stypę
Rewanż, pora na łychę, jebać wino, prosecco
Likier czerwiniasty, Bonus RPK
Mocne wyjazdy to Ciemna Strefa
Potem zakwasy, cały czas beka
Modlin albo Chopin to meta
Pełna, pełna kulturwa pełna, pełna kulturwa
Pełna, pełna kulturwa
Lej nam do pełna, weź nas nie wkurwiaj
Pełna, pełna kulturwa pełna, pełna kulturwa
Pełna, pełna kulturwa
Libacja gruba, wiesz kto dziś tu gra