Bonus RPK, Klyza, Damian WSM - Zachowanie podłe tekst piosenki (lyrics)

Bonus RPK

Bonus RPK [Oliwier Roszczyk] Warszaw, Polska 🇵🇱

[Bonus RPK, Klyza, Damian WSM - Zachowanie podłe tekst piosenki lyrics]

Ty kurwa kto to jest?
Patrz to ten kurwa co jest
Winny kurwa hajs mojemu koledze
Pierdolony kurwa kutas ty człowieku, czekaj!

Spójrz prawdzie w oczy, spójrz
Właśnie tak kurwy stare
Co widzisz zachowanie podłe
Kurwy cwele co to kurwa ma być
Chuj wam w dupe odpowiedz!
Raz, raz właśnie tak

Spójrz prawdzie w oczy Ty obsrana parówo
Twoje zachowanie podłe śmierdzi
Gorzej niż gówno
Gdy ziomka wita pudło, bo ma przypał to kurwo
Nawet palcem nie kiwniesz, by mu pomóc
Chociaż, gdy był na wolności nie
Dał Ci krzywdy zrobić
Jeszcze dał Ci zarobić, gdzie wyrazy
Wdzięczności z Twojej strony


Leszczu pierdolony?
Gdzie i co, jesteś zadowolony? Bo ja nie!
Minął rok prawie z korespondencją cisza
Ziom pije czarną kawę, dni wyroku odlicza
Przydałaby mu się wypiska, lecz
Tak się składa
Że zaległe dwa tysia zostawiłeś w maszynach
Nie wiem coś kurwa myślał, chujozo zwykła
Bo rozliczenia kwestia i tak Ci nie unikła
Teraz morda obita, pogrążony w pociskach
Rozjebany jak pizda starego kurwiska
Mówię Ci to z bliska i w oczy patrzę
Posłuchaj mnie uważnie, zapamiętaj na zawsze
Gdy byłem na widzeniu mordzia
Mówił chuj w Ciebie
Chciałeś wyjebać Freda to teraz
Fred Cię wyjebie

Spójrz prawdzie w oczy
Zachowałeś się jak pała
Cała Wola Cię nazwała zwykłym
Chujem do szczania
Siurem do jebania, fałszywa parówo
Na Bielanach też już nie masz życia
Chuj z Twoją skruchą
Z rozjebaną gruchą za darmo nie latałeś
Powiedz czy na dziesiątkach hajs oddałeś?
Przypomnę sytuacje, w której się obsrałeś
Temat poszedł na pannę, u której mieszkałeś
Ona za Ciebie siedziała
Ty w tym czasie balowałeś
Ona nadzieję miała, Ty rakiety nie wysłałeś
Ona płakała, gdy Ty wyjebane miałeś
Nie myślałeś o niej, kiedy kurwa musiałeś
Ona dupę Ci broniła, gdy leżałeś
Hajs, kokaina, alkohole na Kole
Pamiętasz Twoją fałszywą twarz
Przypałowcu zajebany
Bałeś się sądowej kary, teraz będziesz jebany
Przez nienawiść bloków szarych
Nie unikniesz kary pało
Shota prosto w dupę, tak żeby zabolało
Bo wpierdol to mało, jeszcze jedna sytuacja
W lasku na kole wagom centymetr od wacka
Zgrywałeś wybujańca, ale jesteś miękka pyta
Prawda taka jest: nikt z
Frajerem się nie wita twój ojciec policjant
Mundur w piwnicy potwierdził
Jebać Cię kurwo, życie w kanale spędzisz

Trzy lata na lewo zapadł wyrok skurwysynu
Wskazałeś na mnie palcem
Tak broniąc swoich synów
Wiedziałeś dobrze w jaki
Przedział się wpierdalasz
Ja już jestem na wolności
Ty kanałem wypierdalasz
Ty bujałeś się furami, ja oddzielony kratą
Dzięki Twojej współpracy z policyjną szmatą
Ty kurewski krok, ja przerwa w życiorysie
Ja z głową ku górze, a Ty z chujem w odbycie
Pękła cienka nić, a Ty topisz się w gównie
Taka jest kolej rzeczy
Ja patrzę na to dumnie
Bezmyślny czyn i lądujesz w trzeciej lidze
Wychowany przez ulicę, konfidentów nienawidzę
Nadejdzie taki dzień, nadejdzie taka chwila
Przetną się nasze drogi i nie dasz kurwo dyla
To nie są puste słowa i żyj z taką wiedzą
Niedługo na wolności Ci co
Przez Ciebie siedzą
Te słowa są do tych, co współpracują z psami
Ulica was rozliczy i pokrzyżuje plany
Spójrzcie prawdzie w oczy
Czy wam się opłaciło?
Stracić dobre imię i mieć obite ryło co?

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować