Brahu - Kolejny dzień, kolejny problem tekst piosenki (lyrics)
[Brahu - Kolejny dzień, kolejny problem tekst piosenki lyrics]
Żyjemy tak hajsu brak
Wielu powala jak Nastula od nas tu lat
Nie zmienił tego postulat ten rap to fakt
Co fakt to fakt (ooo)
Kolejny dzień, kolejny problem
Na tym parkiecie musisz umieć
Tańczyć to nie pasodoble
Do huja nie podobne jest co się dzieje czasem
Zaprzyjaźnione pyski z rana są wrogami na sen
Dzień jak co dzień pełen hastli
Byle ominąć za weneckim lustrem kasting
Każdy ma swój własny sposób i styl, osobisty
Znasz ich (pszy) lepiej jape zatrzaśnij
Niema zysku bez ryzyka przywykłem do tego
Jak stare baby do Rydzyka
Czas to pieniądz zazębia ciągle
Tyka aby hajs stykał
Od pierwszego do pierwszego to matematyka
Dziewiąta piata w tych czasach
Nie wystarczy by wyżyć
Towar po kątach gonią chłopaki
Czemu się dziwisz
Tak to wygląda i nikt nie robi tu z tym nic
Jestem kolejnym typem co gada o tym pod bit
Kolejny świt przynosi nowy dzień
Kolejny dzień rzuca nowy cień
Na to co jasne wydawało się
Lubi utrudniać trudną już huj z tym
Chcesz to w miejscu stój z tym
Ja toczę bój z tym
Mam ten luz i z każdym dniem więcej konkluzji
Wciąż widzę w Tobie brata chodź
Ktoś chce nas poróżnić
Dziękuje Bogu każdego wieczora
Że jestem tu choć rzeczywistość bywa chora
Pozdro dla ziomków za murem brakuje mi was
Spójrzcie na niebo w górę jeszcze będzie czas
Życie wściekłe jak pitbull na kurwie
Będzie lepiej obiecują na wyborach durnie
Jest jak u Ryśka i nie zmienia się nic
Co dzień czar pryska wizja
Lepszego jutra to mit
Ta telewizja podkręca ten polityczny syf
Jestem kolejnym typem co gada o tym pod bit