B.R.O - Czysta Brudna Prawda tekst piosenki (lyrics)

[B.R.O - Czysta Brudna Prawda tekst piosenki lyrics]

Aha, joł
To jest czysta brudna prawda człowieku
O Tobie i o mnie chcesz prać brudy?
Wiesz? Posłuchaj

Wiesz, chciał koleżka zabłysnąć
To napisze te strony
Widzisz robię to najlepiej
Kiedy jestem wkurwiony
Mam być znienawidzony? No to
Sprawa jest śmieszna
Drugi diss z waszej strony
Ma minutę dwadzieścia!
Co jest ziom z Twoim rapem? Brakuje paliwa?
Usuń "J" z twojej ksywki
– wtedy będzie prawdziwa
Twoje tępe odzywki wymiękają w przedbiegu
Ja mam tysiące fanów – ty masz kilku kolegów
I zaplułeś tą mordę

Chciałeś wjechać ze stylem


A chłopaki z NoBoCoTo dalej suszą popkiller
Jestem Polski Mac Miller? Ziomuś
Dzięki za propsy! A ty, z zapitym ryjem
Dalej stoisz pod nocnym
Tak mnie kurwa obrażasz? I
Nazywasz mnie chujem?
Jeden z was nie dał rady
– teraz drugi próbuje
Mówisz, że jestem słaby? A mój
Styl tu jest miałki?
Szkoda, że Twoje ziomy też
Mają ze mną kawałki
Mówisz, że kleję zwrotki? No
To kurwa masz pech!
W pierwszej czwórce zrobiłeś sobie
Przerwę na wdech dokrzyczany ten wers
Że przejebałem tu człowiek

Także ślę pozdrowienia
Panie jednościeżkowiec
Widzisz, mam managera – o
To się przypierdalasz?
Haczyk wygląda tak, że on sam mnie odnalazł
Dzwonią do mnie z wytwórni
Chcą mnie wydać tu w porę
A do ciebie kto dzwoni, kurwa
Babka od Orange?
Ty hejtujesz ten mainstream –
No i spoko chłopaku
Ciebie nigdy tam nie wezmą
No bo nie chcą wieśniaków
Wiec posłuchaj tępaku

Masz to flow na temblaku
Zrób przysługę muzyce i lepiej
Odejdź od rapu!
Diss Plejera? Ty możesz go wygrzebać
Bez kitu
Twój to kopia, ziomuś, tylko bez mega filmiku
Macie rozmach chłopaki, pora do telewizji
Tam potrzebni są, tacy kurwa – kreatywni
Twój ostatni koncert? Ja znam fakty
Nie plotki kiedy grałeś na scenie
To zapomniałeś swej zwrotki
Co do klipu, seria pytań jest długa
Nie masz jedynki? Czy to po
Prostu przerwa na szluga? (hee)

Chcesz mieć ubaw? No to lecimy dalej
Brudna prawda o tobie, którą, kurwa, nagrałem
Chcesz wbić na mój koncert
No i zatrząść karierą?
Lepiej idź z kolegami wypić wódkę na peron
Powiesz, że robię plastik – ale
Sam tak nie umiesz
Bo ty, kurwa, fałszujesz nawet na auto tunie
Jak chcesz prawdy o "NO ONE", spoko
Zaraz opowiem
To są błędy młodości, tak – wiem, że chujowe
Skoro przy tym jesteśmy, po nich wersy pojadą
Moja ex tak się mści – bo jest tępą lambadą
Wypuściła to w sieć, moje prywatne zdjęcia
Apel do jej przyjaciół: uważajcie, to menda!
Ona pewnie ma gula, bo nie idzie do celu
Jej chłopak ma 20 lat i

Siedzi w pierwszej liceum
Twoja słodka dziewczynka, mówi
Że jesteś męski?
Lepiej zbadaj jej skrzynkę, bo czasem pisze
Że tęskni!
Co do twojego dissu, mordo czas oprzytomnieć
Jak go kurwa nagrywam, no to raz, a porządnie
Robię wgląd na historię, wielu, kurwa, odpada
Wiesz, że na drugi diss BR nie odpowiada
I nie będę tu gadał, o nawijkach eunucha
Jeśli kurwa go nagrasz
Nawet go nie przesłucham
Bo mam sprawy ważniejsze
Będziesz tak zawiedziony?
To ostatnia odpowiedź na was
Tu z mojej strony!

Uuuu! No siemanko, siemanko, słuchaj
Naprawdę kurwa gruby diss minuta
Dwadzieścia tak chciałeś
Mnie kurwa pocisnąć, ośmieszyć? Ja Ci pokaże
Jak się, kurwa, napierdala rap
Miałeś kurwa 3
Minuty czystej zwrotki, ale to
Nie jest koniec, kurwa
Zmieniamy bit lecimy z tym
Dalej człowieku, a teraz mam dla ciebie
Czystą brudną prawdę cześć druga
Nie wiem czy to wytrzymasz (wiesz) , joł!

Po pierwsze, kurwa, mnie nie znasz
Nie masz pojęcia kim jestem
I jaki drzemie we mnie potencjał
Powiesz o hejtach?
(to, to) To zapamiętaj, że ten
Kto ich nie ma
Nigdy nie ruszy się z miejsca!
Mówisz o propsach? Mam je od weteranów
Mówisz o fejmie? To ja mam rzeszę fanów
Nie próbuj do mnie mierzyć
Bo to kurwa nie ta liga
Wiem że jestem gnojem
Ale robię to jak stary wyga
Chcesz o mnie fakty? To dam ci je na tacy
Skoro, jesteś ciekawy

Co ten rap dla mnie znaczy
Jestem z normalnego domu, dziękuję za to Bogu
A ty, kurwa, masz z tym problem
Który wpędzi cię do grobu
Nie jestem gangsterem
Ulicznikiem tym bardziej
Jestem sobą koleżko i mówię o tym otwarcie
Bananowcem nie jestem, pora rozwiać te plotki
Jeśli do mnie zaczynasz
Widać że szukasz promocji!
Chcesz wejść na moją scenę? Wiem
Z czego to wynika
Pierwszy raz chcesz zobaczyć
Jak wygląda publika

Wiem że masz gula, ma go kurwa pół kraju
"bo ten pierdolony gnój
Kurwa nie zna umiaru"
Ja wybiłem się na plecach
To trafiłeś na minę
Bo ty kurwa, z czyich pleców
Sobie robisz drabinę?
Poza tym, nie mam numeru
Z graczem z "pierwszej ligi"
A na "Next Level", nie miałem żadnych gości
Jak widzisz straszysz mnie kolegami? Że mnie
Kurwa tu złapią?

Ale rap to jest rap, a nie straszenie mafią
Ci co kurwa potrafią, mają mafię w kawałkach
No, a twoja kariera gaśnie dziś jak zapałka
Ja nie mówię o żartach, ale zrobię wyjątek
Spiryt pali ci japę – mój
Styl pali jak wrzątek
I nie pytaj o forsę, ludzie robią tu hałas
Pjentak – co to kurwa jest, za jakaś pała?
WYPIERDALAJ!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować