B.R.O, DJ Story - Pamiętam tekst piosenki (lyrics)
[B.R.O, DJ Story - Pamiętam tekst piosenki lyrics]
Chciałem po prostu robić ten rap i stać
Na scenie i to ma znaczenie
I choć wielu mówi patrz
Jaka teraz gwiazda ze mnie
Cały czas tu wypływa tylko prawda ze mnie
Wiesz, nie wszedłem tu by zwęszyć forsę
Bo pamiętam początek, nawet pierwszy koncert
To był piątek
Miałem siedemnaście lat i byłem gnojkiem
Ale czułem tą zajawkę
Nie pieprzone pieniądze
To proste, pamiętam fresh, byłem na Moleście
Piękny dzień
Kiedy Włodi wszedł na scenę czułem dreszcze
I to śmieszne
Jeszcze parę osób wpadło wcześniej jak ja
By zrobić zdjęcie i zająć dobre miejsce
A przy barze gadałem z
Pelsonem, podałem mu rękę, przybił pionę
Potem stałem w pierwszym rzędzie
I choć nawijali ja wiedziałem że tak będzie
Ja nie wiedziałem że tak będzie
Teraz znają mnie wszędzie, wiesz i to piękne
Gdy na planie klipu tak się robi remix
Podbija Pelson, mówi młody gromisz przemysł
Słyszałem twoje zwrotki i nie brakuje ci weny
God damn it
To mój pierdolony czas by coś zmienić
To spełnienie marzeń, kiedy dawni idole
Mówią ci, że twoja kolei, przejąć tu kontrolę
Olej hejterów i to, w eter puść puść projekt
Rób swoje wodę sodową zduś w porę
Znów biorę to w swoje ręce
Nie muszę pytać czego chce publika
Bo wiesz, że unikam tego
Chce grać jak unikat złego słowa nie powiem
Człowiek uczy się na błędach
A historia nakazuje mi pamiętać
Więc pamiętam
Gdy pierwszy raz chwyciłem za majk
Teraz to samo tutaj czuję na bank
Dzisiaj dzieciaki się zabiją za lajk
Gdy reszta sceny się zabija za hajs
A ja, a ja wciąż jestem taki jak wcześniej
Taki jak przedtem
Wiesz wciąż jestem taki jak wcześniej
Taki jak przedtem
Ja pamiętam suport przed Sobotą, czułem tremę
Ale po wejściu na scenę ja
Uniosłem się nad ziemię swym marzeniem
Potem na backstage'u gadka z VNM'em
Mówił ty i Sitek macie brzmienie
Nieście pokolenie
Pamiętam track zabójcza broń, Tede feat
Miałem w oryginale jego siedem płyt
Wszedłem level wzwyż
Michu zrobił bit i nie żywił urazy
Choć poprawiałem zwrotkę tyle razy
Że mógłby się sparzyć
Podobno zawiodłem Jacka, mamy żaden kontakt
Ale fajnie widzieć
Nie hejtuje go już żaden portal
Wielu mówiło
Że skusiła mnie tu w rapie forsa
Ale w tamtym czasie
Ja nie miałem z tego nawet dolca
Nie traktuję ziom dawnych idoli jak rywali
Bo wychowały mnie kawałki, które nagrywali
I może kurwa jestem gościem co
Się ma czym chwalić
Ale ciągle mam szacunek do
Nich, on jest szczery, stały
Chada dzwonił, mówi zróbmy razem numer
I poczułem dumę
Trafiłem do wielu ludzkich sumień
Dziś stoję przed tłumem widzę
W nich odbicie siebie
Może jeden z nich to ja z pierwszej zwrotki
Sam nie wiem
Next level, w oczy fanom nie kłamię
Noszę te znamię, na pamięć znam je
Na zawsze zostanie na mnie
To zapisany testament, więc idę dalej
I stanę w obliczu Boga na
Nogach, to moja droga, amen
Nic nie jest takie same
Nic nie jest takie same nie czekam na grę
Choć mam swoje granie na czekanie
Pierdolę twoje narzekanie
Które w parze kłamie bo w swoim życiu
Mam tu jeszcze wiele zdarzeń w planie
Byłem trzeci na OLiSie
Na ścianie wisi diament
To nie moje widzimisię nic już
Nie jest takie same za hajs zrobiłem studio
Lekcję gry na fortepianie
Kupiłem furę na trasę
Biję pionę z każdym fanem
To dzięki wam chcę iść dalej
Dzięki wam tu wytrwale gram
I szlifuję talent
Żeby tym wokalem dać coś więcej
Walka o kolejny szczebel trwa
Witam serdecznie bRO Next level 2