B.R.O - Syzyf tekst piosenki (lyrics)

[B.R.O - Syzyf tekst piosenki lyrics]

Stawiali już na mnie krzyżyk
Nie chcieli tu mojej ksywy
Jakie masz alternatywy? yeah, yeah

Stawiali już na mnie krzyżyk
Nie chcieli tu mojej ksywy
Do szczytu mogłem się zbliżyć, żebym spadł
Tu na dno jak Syzyf, ej
Jak Syzyf, nie straszny mi żaden kryzys
Od zawsze jestem prawdziwy
Dlatego tłum ze mną krzyczy
Veni, vidi, vici, veni, veni, vidi, vici
(auu)
Veni, vidi, vici, veni, veni, vidi, vici
(auu)
Veni, vidi, vici, veni, veni, vidi, vici
(auu)
Veni, vidi, vici, veni, veni, vidi, vici
(auu)

Tej odwagi nikt mi nie policzy
Ja powtarzam sobie w bani veni, vidi, vici
Oni wiedzą, że to prawda
Ja czuję siłę w żaglach
Uciekam z tego bagna
Jakbym szybkie biegi ćwiczył
Palę stąd oponę
Bo każdy oponent teraz chce tylko tą koronę
Ja mówię "co to, to nie", bo niby po co biec?
Skoro mam sporo, gram solo więc
Jebać fanfary
Jestem za stary na takie banały
Chcę teraz pić wino, rozjebać kasyno
I czuć, że dziś najlepsze czasy nastały
Nie chcę ambrozji tu znów, znów
No, bo kiedy stawiam kroki to czuć luz
Teraz widzę tu wyraźnie ich ból dup
Kiedy ludźmi wypełnia się cały klub znów
(auu) za długo wtaczałem głaz
Żeby rap scena otworzyła wrota
Dziś jebać ten ciężar i was, bo ja pójdę tam
Gdzie nie stała stopa
Wyrocznią zawsze jest czas i on nam pokaże
Kto mądry był w krokach
I kto stał na pustyni
Z której tutaj nagle wytrysnęła ropa

Stawiali już na mnie krzyżyk
Nie chcieli tu mojej ksywy
Do szczytu mogłem się zbliżyć, żebym spadł
Tu na dno jak Syzyf, ej
Jak Syzyf, nie straszny mi żaden kryzys
Od zawsze jestem prawdziwy
Dlatego tłum ze mną krzyczy
Veni, vidi, vici, veni, veni, vidi, vici
(auu)
Veni, vidi, vici, veni, veni, vidi, vici
(auu)
Veni, vidi, vici, veni, veni, vidi, vici
(auu)
Veni, vidi, vici, veni, veni, vidi, vici
(auu)

Droga nie tędy, ja o wasze względy
Tu kiedy starałem się bić
Patrzyłem na trendy, zaciskałem zęby
By więzy zacisnąć jak nić
I to były błędy, dziś
Własne patenty wprowadzam
Co płoną jak znicz
Tak robię ten kwit, robię plik, gonię styl
Mogę być tylko sobą
Bo obok jest kicz, a ja nie chcę nim być
Nie chcę trafić do szuflady, nie, nie
Tak samo jak brzydzę się zdrady, wiem, wiem
Olimp to ściema, to bez znaczenia
Do udowodnienia nic nie mam tej grze
Ale wkurwia olimp, bo pokory
To się jeszcze uczę, sorry
Na ruchy mam przewidziany budżet spory
Drzwi sukcesu - praca jest tu kluczem do nich
Powoli, powoli
Wszystko zaczyna już teraz wymykać
Się im spod kontroli, kontroli
To boli, to boli jestem jak Włosi, powtarzam
Nie zmieniam tu fonii, nie
Zmieniam też trajektorii, ej
Bo żaden ze mnie anonim
Zostanę na swoim tu z lufą przy skroni

Stawiali już na mnie krzyżyk
Nie chcieli tu mojej ksywy
Do szczytu mogłem się zbliżyć, żebym spadł
Tu na dno jak Syzyf, ej
Jak Syzyf, nie straszny mi żaden kryzys
Od zawsze jestem prawdziwy
Dlatego tłum ze mną krzyczy
Veni, vidi, vici, veni, veni, vidi, vici
(auu)
Veni, vidi, vici, veni, veni, vidi, vici
(auu)
Veni, vidi, vici, veni, veni, vidi, vici
(auu)
Veni, vidi, vici, veni, veni, vidi, vici
(auu)

Nie chcę mi się pisać więcej
O tej całej scenie nic
Biorę sprawy w swoje ręce
Liczy się już tylko widz
Włożyłem w to całe serce więcej
Niż nie jeden typ
Więc Pan Kuba konsekwentnie wchodzi, widzi
Bierze kwit nie chcę mi się pisać więcej
O tej całej scenie nic
Biorę sprawy w swoje ręce
Liczy się już tylko widz
Włożyłem w to całe serce więcej
Niż nie jeden typ
Więc Pan Kuba konsekwentnie wchodzi, widzi
Bierze kwit

Mmm, rozumiem ale żebym mógł dojść do
Źródła twojego problemu
Potrzebowałbym coś więcej
Musiałbyś opisać mi swój ostatni okres
Czy w ostatnim czasie wydarzyło
Się coś ciekawego?

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować