Cheatz - Zupki tekst piosenki (lyrics)
Cheatz [Polska]
[Cheatz - Zupki tekst piosenki lyrics]
Masz zupę? Nie, nie mam
No to kurwa do widzenia o łopata
Siema masz, zrobiłem ci zupę
Sztos, mam nadzieje, że ciepła
Kurwa nie ma łyżki dla ciebie
Okej, użyję widelca
Nie ważne, że bez łyżki ważne, że od serca
Patrz jaki fajny bit
Kurwa typie w końcu przestań
M-m-m-mmm to jest to co chciałem od lat
W ustach się rozpływa jej ostry smak
A jak ci smakuje brat?
M-m-m-mmmm chyba czujesz to samo co ja
Nie wiem jak twoja ale moja to raj
Wszystko stało się tak piękne
Niebo w gębie, nic więcej nie chce
Chcę ją tylko tu mieć w całości dla siebie
Nie podzielę się-nie nie
Makaron dotyka me podniebienie
Na spokojnie bo się wyleje
A wtedy na głowę mi spadnie sumienie
Nie będzie na potem, a szamy nie zmienię
Szanujmy jedzenie
Życie stało się lepsze
Kiedy kosztuję tu zupkę czuję się świetnie
Brakuje mi rąk
A chciałbym zjeść je wszystkie na raz
W głowie słyszę głos
Który mówi ze się najem zaraz
A ja nie chcę syte zupki jeść w kuchni
W kiblu i na mieście kiedy spożywam tą zupkę
Czuję wielkie szczęście
Smutny chłopak jest szczęśliwy wreszcie
Łopata weź wypowiedz się o swojej jeszcze
Od kiedy mam zupę nie siedzę sam
Kładę nad podzupnikiem potem kładę się spać
Śni mi się kolejna paczka w głowie nowy smak
Zbyt ją poczułem już we
Śnie chyba muszę wstać znowu nowy dzień
Co dzień wstaję i jem wspaniały sen
Wspaniały dzień
Ile czasu poświęciłem dla niej nie wiem
Ile czasu dla niej tyle czasu dla siebie
Pędzę znów te makaronik sobie
Zrobię z niego pędzel
Pomaluje świat nim bo mi pomalował serce
Namalował słowo szczęście makarony makarony
Widzę wszędzie widzę je na niebie
Ja chce, chce dlatego nie dziele się serce
Oddałem w całości jej
To jest moja budi mini mani
Sam nie straci jej
No to kurwa do widzenia o łopata
Siema masz, zrobiłem ci zupę
Sztos, mam nadzieje, że ciepła
Kurwa nie ma łyżki dla ciebie
Okej, użyję widelca
Nie ważne, że bez łyżki ważne, że od serca
Patrz jaki fajny bit
Kurwa typie w końcu przestań
M-m-m-mmm to jest to co chciałem od lat
W ustach się rozpływa jej ostry smak
A jak ci smakuje brat?
M-m-m-mmmm chyba czujesz to samo co ja
Nie wiem jak twoja ale moja to raj
Wszystko stało się tak piękne
Niebo w gębie, nic więcej nie chce
Chcę ją tylko tu mieć w całości dla siebie
Nie podzielę się-nie nie
Makaron dotyka me podniebienie
Na spokojnie bo się wyleje
A wtedy na głowę mi spadnie sumienie
Nie będzie na potem, a szamy nie zmienię
Szanujmy jedzenie
Życie stało się lepsze
Kiedy kosztuję tu zupkę czuję się świetnie
Brakuje mi rąk
A chciałbym zjeść je wszystkie na raz
W głowie słyszę głos
Który mówi ze się najem zaraz
A ja nie chcę syte zupki jeść w kuchni
W kiblu i na mieście kiedy spożywam tą zupkę
Czuję wielkie szczęście
Smutny chłopak jest szczęśliwy wreszcie
Łopata weź wypowiedz się o swojej jeszcze
Od kiedy mam zupę nie siedzę sam
Kładę nad podzupnikiem potem kładę się spać
Śni mi się kolejna paczka w głowie nowy smak
Zbyt ją poczułem już we
Śnie chyba muszę wstać znowu nowy dzień
Co dzień wstaję i jem wspaniały sen
Wspaniały dzień
Ile czasu poświęciłem dla niej nie wiem
Ile czasu dla niej tyle czasu dla siebie
Pędzę znów te makaronik sobie
Zrobię z niego pędzel
Pomaluje świat nim bo mi pomalował serce
Namalował słowo szczęście makarony makarony
Widzę wszędzie widzę je na niebie
Ja chce, chce dlatego nie dziele się serce
Oddałem w całości jej
To jest moja budi mini mani
Sam nie straci jej