Sobel, Deemz, Oki - Rutyna tekst piosenki (lyrics)
Sobel [Szymon Sobel] Świdnica, Polska 🇵🇱
Deemz [Nadim Akkash] Polska 🇵🇱
Oki [Oskar Kamiński] Lubin, Polska 🇵🇱
[Sobel, Deemz, Oki - Rutyna tekst piosenki lyrics]
Ziomek to nie show, jeszcze stoję za kurtyną
Ziomek - stop, stop, to mój żywioł
Ziomek - stop, stop, palę gibon
Pierwszy milion, drugi, trzeci milion już rutyną
Ziomek to nie show, jeszcze stoję za kurtyną
Ziomek - stop, stop, to mój żywioł
Ziomek - stop, stop, palę gibon
Ja, ja i mój pierdolony żywioł
Budzę się o dwunastej, noce w studio są rutyną
Nakurwiam to aż zgasnę, bo jak za mnie coś rozkminią
Wkurwię się tylko trochę, wiesz kto pierwszy to nawinął
Za dnia spędzam czas z ziomalami albo dziewczyną
Nowe dźwięki tak jak Żaba, życie muzą i muzyką
Powiedz co tu się wyprawia tylko szybko, stygnie mi potrawa
Diabeł prosi o autograf, ja fanom nie odmawiam
Dawaj mi wszystko co expensive, wszystko co expensive
Uuu, taka działa, że zazdrości mi ekspensji
Kurwa, sama chciała trochę więcej tej ekspresji
Uuu, trochę więcej niż
Pierwszy milion, drugi, trzeci milion już rutyną
Ziomek to nie show, jeszcze stoję za kurtyną
Ziomek - stop, stop, to mój żywioł
Ziomek - stop, stop, palę gibon
Pierwszy milion, drugi, trzeci milion już rutyną
Ziomek to nie show, jeszcze stoję za kurtyną
Ziomek - stop, stop, to mój żywioł
Ziomek - stop, stop, palę gibon
Ja i mój pierdolony żywioł
Budzę się o trzynastej z powiadomień lawiną
Późno, bo światło gaśnie i łatwiej moim rymom
Proszę podać kawę z ciastem, nie herbatę z cytryną
Nie herbatę z cytryną, muzyka moja miłość, amore mio
To musi zgadzać się, wpiszcie to w moje Bio
Musi zgadzać się, z nimi nie zgadam się, ooo
Z nimi nie bratam się, ciężko o pozycję mego brata
Pierwszy, ej, drugi, trzeci, ej
Jebane miliony, jebany milioner
(Pierdolony) Pierwszy, ej (pierdolony) drugi, trzeci, ej
Jebane miliony, jebany milioner
Pierwszy milion, drugi, trzeci milion już rutyną
Ziomek to nie show, jeszcze stoję za kurtyną
Ziomek - stop, stop, to mój żywioł
Ziomek - stop, stop, palę gibon
Pierwszy milion, drugi, trzeci milion już rutyną
Ziomek to nie show, jeszcze stoję za kurtyną
Ziomek - stop, stop, to mój żywioł
Ziomek - stop, stop, palę gibon