Malik Montana, Diox, Avi - Nie wracam tam tekst piosenki (lyrics)

Malik Montana

Malik Montana [Mosa Ghawsi] Hamburg, Deutschland/Ελλάδα/Polska 🇩🇪 🇬🇷 🇵🇱

[Malik Montana, Diox, Avi - Nie wracam tam tekst piosenki lyrics]

Ja byłem już tam
Gdzie łatwe są niunie i sypie
Się koko na kilo
I spałem z takimi i ćpałem to gówno
To gówno mnie prawie zabiło
Biznesy na szybko, za rogiem gotówka
Mój krótki romans z ulicą
Słyszałem, że po tym jak była
Tu u mnie, mówiła, że wciąż jest dziewicą
Ja nie pytam się już nawet czy to prawda
Na osiedlu giną rzeczy, czyja sprawka
Nikt nic nie wie, jakby wpadła tu psiarnia
Telefony, kokaina, jakaś trawka
Tu od zawsze życzymy se farta
Dzielimy sobie to na pół jak karta
Dla niektórych lojalność to magia
Moi ludzie dawno już wyszli z bagna
Ja też też też
Już nie chcę wracać tam, gdzie byłem
Bo sam wiesz wiesz wiesz
Mordo, pierdolić takie życie


Przerywany sen i paranoje - to nie dla mnie
W lusterku wstecznym nowy dzień
Sam sobie musisz dać szansę
Jak znika kapusta, znikają ziomale
Na koniec zostajesz sam
I zanim to stanie się
Faktem, ogarnij, co zrobisz
Jak zostaniesz sam
Widziałem już ludzi, raperów
Kolegów - znikali tu szybciej niż gram
Jak myślę o prawdzie
Co kończy na wadze i mama - ja nie wracam tam

Ja nie chcę już tego, co brudzi mi duszę
Ty dalej siedź w bagnie
Jeden wącha kwiatki od spodu
A drugi siedzi w kryminale
Kiedyś melanż, kasyna i dupy
A dziś z dzieckiem idę jak facet
Koledzy na ławce tej samej zostali
Ja pamiętam stare przyjaźnie
Spełniać sen, ja chciałem sięgać gwiazd
Widziałem każdą z nich
Po chwili gasł ich blask
Spełniać sen, ja chciałem sięgać gwiazd
Widziałem każdą z nich
Po chwili gasł ich blask

Że już tam nie wrócę obiecałem
To kiedyś swojej mamie
Już prędzej Syzyf w końcu
Wtoczy ten jebany kamień
A oni dalej siedzą i wąchają
Sobie to ścierwo do rana
Myślą, że świat należy do nich jak
(jak) Tony Montana
Liczyłem to gówno jak te kalorie
Podzielić na porcje
Zapakować w folie i wysłać
Mieliśmy to po sto pięćdziesiąt
Goniliśmy po trzysta
Chciałem żyć szybko i umrzeć młodo
A od kataru mam problem z przegrodą
To się ciągnie za mną latami
I spokoju już chyba nigdy nie da mi
Bawiłem się jakby nie było jutra
Ja sam, one dwie i Kamasutra
Się nie wychylaj, to cię nie znajdą
Zarabiasz na chleb, a kończy się pajdą

Ja nie chcę już tego, co brudzi mi duszę
Ty dalej siedź w bagnie
Jeden wącha kwiatki od spodu
A drugi siedzi w kryminale
Kiedyś melanż, kasyna i dupy
A dziś z dzieckiem idę jak facet
Koledzy na ławce tej samej zostali
Ja pamiętam stare przyjaźnie
Spełniać sen, ja chciałem sięgać gwiazd
Widziałem każdą z nich
Po chwili gasł ich blask
Spełniać sen, ja chciałem sięgać gwiazd
Widziałem każdą z nich
Po chwili gasł ich blask

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować