Dogas, GPD - Gonię zachód słońca tekst piosenki (lyrics)

[Dogas, GPD - Gonię zachód słońca tekst piosenki lyrics]

Życie wywiera na nas zbyt dużą presję
Zbyt wielu ziomów pije dzisiaj, ma depresję
Zamykam sesję, idę na przód
Wróciłem z Ameryki, Afryki - łapię nastrój
Płynę na statku w przestrzeni dźwięku
Czuję niepokój na tej pustyni zamętu
Kapelusz lęku, różowe okulary
Ta niepewność pcha mnie na przód
Chcę widzieć same zmiany
Mgła w oddali, ciemność za plecami
Nie widzę drogi, zostawiam ślady krokami
Oceanami żeglowałem po rozdrożach
Karmiony marzeniami
Zapatrzony w polarnych zorzach
Mam zapałkę w ręku, oby wznieciła pożar
Za zimny świat, ledwo trzymam się na nogach
Odnajdę księgę prawd, jeśli tylko zdołam
Siła gwiazd, słoneczny wiatr
Niczego mi nie szkoda

Gonię zachód słońca, dążę do zmian


Biorę co mi los da, mam własny plan
Dawne żale zakopałem, nie będę sam
Odnajdę nas w konstelacji gwiazd

Spacer emocji pod wodospadem zmysłów
Nie mogę się uwolnić od życiowych aforyzmów
Mam życie jak z filmu, powiedział mi znajomy
Dla nich pewnie komedia
Dla mnie dramat pierwszej
Wody "Nic śmiesznego"
Choć wszyscy boki zrywać
Widziałem jak umiera pasja
Schowałem ją wśród sylab
Jak w czasie wojny Żyda pod podłogą
Marzenia trzymam
I czekam tylko na to, żeby deski wyrwać
Mea culpa, moja wina
Gdy dawne czasy wspominam
Te głupoty za szczyla, nikt nie wiedział
Ile warta jest chwila
Za dużo inni pamiętają, za dużo ja zapominam
Za krótko bliscy zostają
Kiedy pragniemy ich trzymać a to
Że sny się spełniają znamy z koszmaru życia
Dragi mi nie pomagają
Potrzebna mi jest cisza
Lecz kiedy myśli mi krzyczą
W głowie jak mandragora
Nieważne co mi powiesz, idę w kierunku słońca

Gonię zachód słońca, dążę do zmian
Biorę co mi los da, mam własny plan
Dawne żale zakopałem, nie będę sam
Odnajdę nas w konstelacji gwiazd

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować