Donatan, Sobota, Słoń, Chada - Niespokojna Dusza tekst piosenki (lyrics)

Sobota [Michał Sobolewski]

Wojciech Zawadzki

[Donatan, Sobota, Słoń, Chada - Niespokojna Dusza tekst piosenki lyrics]

Obudź mnie zanim umrę
Uczyń bym nie był ślepy
Wygoń te chore myśli i zmień priorytety
W mojej głowie kobiety, każdej nocy znów inna
Jakiś pieprzony hardcore
Nie sielanka rodzinna
Teraz próbuję zasnąć, choć coś nerwami miota
Moja dusza uprawia ten pieprzony sabotaż
Wykonuję znak krzyża, proszę ją o dyskrecję
W zamian czuję niepokój
Widzę krzywdy projekcje
Nie chcę czuć tego stanu
- odwiedziny umarłych
Miały miejsce i nieco ze spokoju obdarły
Mój wniosek jest zasadny - proszę o umorzenie
Wszystkich stanów lękowych
Które gniotą sumienie
Znów cholerne upiory czepiają
Się mych skrzydeł
Nie chcę groźnych demonów -
Wolę te dobrotliwe


Idę dalej tym lasem, mocno zagryzam wargi
Jeszcze chwila i czuję
Że wyłoni się skarbnik
To coś jakbym się dławił
Znowu myśli karnawał
Czemu chcecie mnie zniszczyć? Przecież
Nie macie prawa ja zadziałam z ukrycia
Chociaż smak ich jest gorzki
Wezmę ziomuś zarzucę jakieś nasenne proszki

Niespokojna dusza we mnie jest
Wciąż słyszę demony kiedy śpię

Z moich fundamentów wiary
Pozostała garść trocin
Tu ludzie piją więcej niż są w stanie wypocić
Życie pędzi, jak pocisk
Nie jesteśmy już młodzi
Już dawno ludzka głupota przestała
Wzbudzać mój podziw
Bez bliskich i rodzin wszyscy bylibyśmy nikim
Wóda, narkotyki, przemoc, agresja i krzyki
Mam też swoje strzygi, ciągle stawiam im opór
Jak mój człowiek - Shelma
Shellerini - wydycham niepokój
Jeśli chodzi o wrogów
To jest jeden największy
Czort, z którym nie pomoże wygrać siła mięśni
Nie pomogą pięści, ból wykrzywia usta
Codziennie mu patrzę w pysk w odbiciu lustra
Samotność i pustka, rzeczywistość szara
Zdeptane sumienie, mara, paranoja, marazm
Wielu woli się zalać
Bo świat jest zbyt straszny
W poszukiwaniu szczęścia wyruszają
Na dno flaszki

To życie podpierdala, wiesz?
Ale ja ciągle tu zdaję
Jakiś test każdego dnia
Taki kurwa bojowy chrzest, taka gra
Czy Boże może oni mnie? Czy to ich ja?
Kto, kogo, z kim, jak i gdzie? Byle nie nas
I ciągle mi nie zgadza się jebany hajs
Jak ten mój obiecany raj to nie ten kraj
Jedyny haj to "Boom Biddy Bye Bye"
Znów mam przerywany sen i zimny dreszcz
Jak wtedy co wypatrywałem CBŚ
Zawsze było czego się napić
Rzadziej coś zjeść
Zmieniają tylko się etapy - kolejna część
I choć to już nie są te czasy, podobna treść
Po prostu skurwysynu klasyk
Sam wiesz jak jest
Niedługo zajebią mnie w pasy, no i cześć
Czasami baniak ryje, że aż można zejść

Może to nie sen? Wiem ja otwieram oczy
Ta zjawa za mną kroczy
A dzień jest równy nocy

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować