EnklaWWA - Co na sercu leży... tekst piosenki (lyrics)

[EnklaWWA - Co na sercu leży... tekst piosenki lyrics]

Witamy z Enklawy, Kowal, Pomalowany
Z Warszawy nie dla sławy, klasyk kultywowany
Niegdyś spisani na straty
Z życia do bani tematy
Chłopaku kumaty, kminisz rap, życia negatyw
Bo rzadko jest pozytyw, dzieciak
Znamy ulic tych syf swoje tu przeżyliśmy
Często brudząc ręce przy tym
Wiemy, że to nie wyczyn, za to wiele pacierzy
Na na nawijanie o tym, co na sercu leży

Za pomocą wersów z liter
Tuszem tło kartki pokryte
Z bitu rytmem odczuć wicher, cieszę michę
Rymy syte
Niezaprawione kitem, fałszem, mitem
Tanim shitem o tym, co na sercu leży, rap
Jestem pragmatykiem
Zawsze pewien słów i racji
Pozycji z owoców pasji
Pewniackich braci garstki bez
Maski dla zajawki
Elegancki styl, tylko ja z nim
We mnie to od małolata
O tym, co na sercu leży
Wokal mój na resztę świata
Więc atak, jestem na tak, niech siada
Lata w pętli jak hajs z kielni do kielni
Jak temacik po dzielni
Jak wóda, setki, puder
Kreski z rana na na wejście
O tym, co na sercu leży
Zawsze pewne pierdolnięcie
Nie odmawiam, zawsze chętnie
Dziś raczej mniej niż więcej
Me dążenia się zmieniły
Nie zmieniło się podejście
Zasady, wartości, honor mam, póki, kurwa
Dycham o tym, co na sercu leży, puenta
Do podziemia czmycham

EnklaWWA - ulic styl, nie zamuła
Przyjaźń nie dla zysku, spóła
Człowiek grzbietem pod to bujaj
A ty się w to nie wczuwaj ignorancie jebany
O tym, co na sercu leży na na na nawijamy
EnklaWWA - ulic styl, nie zamuła
Przyjaźń nie dla zysku, spóła
Człowiek grzbietem pod to bujaj
A ty się w to nie wczuwaj ignorancie jebany
O tym, co na sercu leży na na na nawijamy

Na na na nawijanie o tym, co na sercu leży
Nie dla leszczy, frajerzyn, tfu
Złowieszczy hejterzy
Szerzy się fala pseudo-wieszczy
Ich nie kupuj za funt
W te słowa wierzy brat tu pod
Bity z wierzy blau punkt
Przyjaźń, nie funclub, nie land
Znów pewny mam grunt
Nie na skrót jak fast food
Pewna mańka nie mańkut
Znam zenit i znam spód
Szkoła życia nie high school
Nie patykiem po piasku, raczej o tych
Co w potrzasku nie w blasku
O brzasku skończymy pisać ten tekst
Pomalowany, braszku, nastąpi z serca na pętle
Na na na nawinięte
Wena toczy się jak Bentley
Temat daje życie, weź sklej, ulica
Nas nie ma bez niej sensei to podziemie
We mnie rap - nasz chleb powszedni
Dobro, zło, grzech, wybaczenie, smutek
Radość w jednym
Ludzie pewni, wierni w złe dni
Dla was uszanowanie
O tym, co na sercu leży na na na nawijanie

EnklaWWA - ulic styl, nie zamuła
Przyjaźń nie dla zysku, spóła
Człowiek grzbietem pod to bujaj
A ty się w to nie wczuwaj ignorancie jebany
O tym, co na sercu leży na na na nawijamy
EnklaWWA - ulic styl, nie zamuła
Przyjaźń nie dla zysku, spóła
Człowiek grzbietem pod to bujaj
A ty się w to nie wczuwaj ignorancie jebany
O tym, co na sercu leży na na na nawijamy

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować