Esiu, Fejz - Toksyczne znajomości tekst piosenki (lyrics)

[Esiu, Fejz - Toksyczne znajomości tekst piosenki lyrics]

Znajomości pełne toksyn który nie chcę, Nie
Który nie chcę, Nie który nie chcę, Nie
Paru gości, przyszli, poszli mosty palą się
Mosty palą się no to siema, cześć
Parę kobiet bez miłości powie "Co to jest?"
Powie "Co to jest?" parę zbędnych łez
Dziś nie dzwonię, nie odbieram
Pora odciąć się
Zamknąć rozdział jako wspomnienie
Wolna chata no to wpadaj
Robimy spontan mówisz że wóda odpada
Że wolisz już raczej na seks i jointa
Cytując Bonsa zwrotka z czasów
Jak jeszcze nam chcialo się wiązać
Jak ci mówie, spalony że prawie dziesiąta
To dzwonisz że postanowiłaś zostać
U koleżanki pijecie wino lecz film
Ci uciekł i bus
Że wrócisz rano, nie martw się mamo
Przecież jestem dorosła, luz
Parę miechów w kółko taki scenariusz


Gdybyś nie zaczęła zbyt wiele czuć
Mielibyśmy dzień świstaka

I nie chcę za to przepraszać
Chodź wiem, nie miałem prawa tak grać
Nie miałem prawa tak grać
Nie miałem prawa tak grać

Ale karma to suka która lubi wracać, wiesz
Po paru latach przypomniała się
Tyle że tym razem wóda wchodzi w gręwstepną
Fuck Friends ta druga lubiła też browar
Mix anioła, demona
Sprawiła że serce zaczęło grać
Rytm Rock'n Rolla rock'n Rolla
Lubiła odchodzić bez słowa
Zasypiając, pomijała dobranoc
To chyba bolało lub
Bardziej nieodpowiadało mi no to siemano
I ostatni raz zamykam za toba drzwi
No to siemano
Cieszę się że pośród smutnego rocka
Znaleźliśmy parę pozytywnych chwil
Znajomości pełne toksyn który nie chcę, Nie
Który nie chcę, Nie który nie chcę, Nie
Paru gości, przyszli, poszli mosty palą się
Mosty palą się no to siema, cześć
Parę kobiet bez miłości powie "Co to jest?"
Powie "Co to jest?" parę zbędnych łez
Dziś nie dzwonię, nie odbieram
Pora odciąć się
Zamknąć rozdział jako wspomnienie

Ona, ona jest taka piękna
Ona jest uśmiechnięta
W mojej dłoni trzymam dłoń
Ona jest zaciśnięta
Tak piękna, tak piękna, tak piękna
Ciekawe czy mnie zapamięta
Ciekawe, ciekawe czy mnie zapamięta
Muzyka mnie niesie na rękach
Publika, publika ten Vibe na koncertach
I wiesz jak i wiesz jak
I wiesz jak jest prawda ukaże się z czasem
A tymczasem kochanie, podziekuje ci
Przepraszam nie wracam
Przede mną jeszcze długa trasa
Nie chcę cię znać suko
Tak bardzo przepraszam nie ogarniasz mnie
Nie chcesz znać już mnie twoja twarz to blef
Czuję ciągły lęk że opuścisz mnie
Kurwa, kocham cię nie oszukasz się
Dobrze wiesz jak jest

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować