Flanktus - kwit tekst piosenki (lyrics)
[Flanktus - kwit tekst piosenki lyrics]
Nie gadaj ze mną o hajsie jebać kwit
Jutro zrobię więcej, niż zrobiłem dziś
Poczta głosowa jest pełna, gonię sny
Jakie życie taki rap, C'est La vie
Nie czuję strachu
Choć urząd skarbowy to patrzy się
Zza pleców na mnie
Żyjemy w czasach gdzie jak chcesz zarobić
To każdy Ci powie że kradniesz
Typy bez klasy i typy bez kasy
A każdy chce zajść jak najdalej
Typ na zasiłku to chwali się
Ludziom że robi ten papier
Mieszkając w melinie socjalnej
Ja leżę na ziemi patrzę w te błękitne niebo
Typy na IG pytają ile mam kwitu i z czego
Mówią mi ziomal, choć żaden z nich nie
Jest moim kolegom, pytają o siano
Ale tak szczerze to chuj im do tego
(ouu nie jesteś moim kolegom)
Nie rozumiem ludzi nienawidzę ludzi
Bo każdy to kurwa i każdy to kłamca
Chciałbym się w końcu obudzić
Nie gadaj ze mną o hajsie jebać kwit
Jutro zrobię więcej, niż zrobiłem dziś
Poczta głosowa jest pełna, gonię sny
Jakie życie taki rap, C'est La vie
Widzę tak wiele próżności gdy
Jadę nocą przez miasto
Ja też byłem taki jak oni
Chciałem popalać ten weed i zarabiać banknot
Teraz rozumiem że nie tędy droga
Dobrze że zdążyłem wyhamować, dziś
Definiują mnie czyny nie słowa
Czasami płacze po nocach
Czasami modlę do Boga
Jutro zrobię więcej, niż zrobiłem dziś
Poczta głosowa jest pełna, gonię sny
Jakie życie taki rap, C'est La vie
Nie czuję strachu
Choć urząd skarbowy to patrzy się
Zza pleców na mnie
Żyjemy w czasach gdzie jak chcesz zarobić
To każdy Ci powie że kradniesz
Typy bez klasy i typy bez kasy
A każdy chce zajść jak najdalej
Typ na zasiłku to chwali się
Ludziom że robi ten papier
Mieszkając w melinie socjalnej
Ja leżę na ziemi patrzę w te błękitne niebo
Typy na IG pytają ile mam kwitu i z czego
Mówią mi ziomal, choć żaden z nich nie
Jest moim kolegom, pytają o siano
Ale tak szczerze to chuj im do tego
(ouu nie jesteś moim kolegom)
Nie rozumiem ludzi nienawidzę ludzi
Bo każdy to kurwa i każdy to kłamca
Chciałbym się w końcu obudzić
Nie gadaj ze mną o hajsie jebać kwit
Jutro zrobię więcej, niż zrobiłem dziś
Poczta głosowa jest pełna, gonię sny
Jakie życie taki rap, C'est La vie
Widzę tak wiele próżności gdy
Jadę nocą przez miasto
Ja też byłem taki jak oni
Chciałem popalać ten weed i zarabiać banknot
Teraz rozumiem że nie tędy droga
Dobrze że zdążyłem wyhamować, dziś
Definiują mnie czyny nie słowa
Czasami płacze po nocach
Czasami modlę do Boga